D’Angelo Russell-Andrew Wiggins trade made zero sense for Warriors

Jasne było, że Golden State Warriors po raz kolejny będą figurować w kolejnym trudnym sezonie w momencie, gdy ukazały się wyniki rezonansu magnetycznego Klaya Thompsona. Dubs, mimo wszystko, stracili dziś jednego z najlepszych two-way graczy w grze na drugi sezon z rzędu.

As their string of bad luck continues this season, most fans can’t help but wonder what if the Warriors just kept D’Angelo Russell instead of sending him to the Minnesota Timberwolves in that deal for Andrew Wiggins.

While ofensywna broń kalibru Thompsona jest praktycznie niezastąpiona, to szaleństwo pomyśleć, że Dubs faktycznie mieli jednego gościa w tym rosterze w zeszłym sezonie, który mógł łatwo wypełnić pustkę, której doświadczają teraz. Russell faktycznie przywdział barwy Warriors na 33 mecze w sezonie 2019-20.

Pierwotnie został sprowadzony jako kolejny All-Star, który mógłby doprawić backcourt drużyny po odejściu Kevina Duranta. D’Lo, jednak nigdy nie dostał nawet szansy, aby stać się tym trzecim Splash Brother po Thompson i Stephen Curry pielęgnowali swoje odpowiednie kontuzje.

D’Lo notched 23.6 punktów, 3.7 zbiórek i 6.2 asyst podczas jego raczej zapomnianego stint w The Bay. Podczas tego okresu stał się najlepszym strzelcem zespołu, ale większość ekspertów uważała, że gra zbyt podobnie do Stephena Curry’ego. Dubs szybko zrezygnowali z inwestycji w offseason i publicznie sprzedawali go innym drużynom.

Minnesota Timberwolves bardzo chcieli zjednoczyć Russella z jego dobrym przyjacielem Karlem-Anthonym Townsem, wysyłając za jego usługi Andrew Wigginsa, chroniony pierwszorundowy pick z 2021 roku i drugorundowy pick z 2021 roku. Minny nawet wziął w Jacob Evans i Omari Spellman, aby zakończyć ten blockbuster deal last February.

Sure, uzyskanie dwóch pierwszorundowców było miłe i dało Golden State kilka cennych aktywów na przyszłość. Ale w zasadzie przerzucanie Russella dla słabo spisującego się Wigginsa było rzeczywiście head-scratcher w tym czasie.

Dalej do przodu do początku sezonu 2020-21, a ten handel nadal nie ma sensu do teraz. Dopasowanie Russella u boku supergwiazd Dubs mogło być wątpliwe, ale przynajmniej sprawdził się już w tej lidze.

Wig z kolei nigdy nie zrealizował tego niezwykle wysokiego pułapu, odkąd wszedł do NBA w 2014 roku. Narracja była taka, że być może kanadyjski high-flyer potrzebował po prostu zmiany scenerii w Oakland, by spełnić tę obietnicę.

Jednak widać, że to wciąż ten sam nieskuteczny, jednowymiarowy scorer, którego Wilki bardzo chciały się pozbyć. The 6-foot-7 swingman notched 12.5 punktów na 29.4 procent strzelania z pola i 20 procent z głębi w pierwszych dwóch meczach Golden State. Nieco lepiej wypadł w pierwszej wygranej nad Chicago Bulls, notując 19 punktów i 9 zbiórek. Jednak stało się to za sprawą kolejnego słabego strzelania – 6 punktów na 15 prób.

With Wiggins Figuring in mediocre outings, it’s no surprise they dropped both matches in blowout fashion. D’Lo tymczasem już zmienił T’Wolves w dużo lepszą drużynę.

Większość ekspertów uważała Wilki za zdecydowanych zwycięzców wymiany Russell-Wiggins w lutym. Judging by how both teams have fared so far, looks like those predictions were on point.

The Golden State front office is usually lauded for their roster decisions, but they definitely dropped the ball on this one. W zeszłym roku nie musieli dokonywać drastycznych zmian, tym bardziej, że liczyli się z przegranym sezonem. Być może jednak presja przegranej sprawiła, że Dubs wpadli w lekką panikę, co doprowadziło do ich nietypowo ryzykownej decyzji. The jury is still out for now, but the case for Andrew Wiggins is not looking good.

Popular in the Community

{{#values}} {{/values}}

{{#isDisplay}} {{/isDisplay}}}{{#isAniviewVideo}} {{/isAniviewVideo}}}{{#isSRVideo}} {{/isSRVideo}}

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.