Smażone chipsy z cukinii

Wszystko zaczęło się pewnego letniego popołudnia.

(Och świetnie, czy ona na serio zamierza opowiedzieć nam jedną ze swoich bla bla bla omg, a potem wydarzyła się ta szalona rzecz, która sprawiła, że mam ochotę poukładać granaty w moich bębenkach?)

PRAWDA CHACHI, SIADAJ.

Przepraszam, że na ciebie krzyczę.

Było niedzielne popołudnie. Gorące, suche, ziemia płonęła i paliła się poza ścianami klimatyzowanego domu na ranczu z lat 50-tych. Nasza rodzina właśnie wyjechała z weekendową wizytą, pozostawiając za sobą nieuniknioną pustkę ciszy, gdy leżymy na kanapie, dochodząc do siebie po poprzedniej nocy i oglądając, przez ołowiane powieki, próby olimpijskie. (które całkowicie mnie stresują, ale to na inny dzień.)

Czekaj, czy już się nudzisz?

Godziny mijały, a kiedy powoli wracaliśmy do życia, znaleźliśmy się w ciasnych zakamarkach naszej posiadłości, zbierając kawałki weekendu, tym samym zdając sobie sprawę z obrzydliwego ogromu tego, co leżało przed nami w naszym ogrodzie – tej przeklętej, przeklętej cukinii.

Wypadamy z drzemki. Pozwólcie, że trochę to doprawię.

Wtedy, nagle, niebo się otworzyło i ta dziwna, zielona postać w typie Hulka Hogana opuściła się do nas w zwolnionym tempie, z jedną ręką skierowaną ku niebu, a drugą z pięścią na piersi. I miał na sobie SUPER HERO ZUCCHINI BELT. Tak po prostu wiedzieliśmy, że przyszedł po nas.

I że się popisywał.

Na początku nie wiedzieliśmy co się stanie. Czy każe nam je usmażyć? Ugotować na parze z ryżem? Zjeść na surowo w sałatce? Próbowałam go zapytać, ale on mówi po svenska, więc oczywiście mieliśmy przechlapane.

Wtedy, i nigdy tego nie zapomnę, włożył prawą rękę, wyjął prawą rękę, włożył prawą rękę i potrząsnął nią na wszystkie strony. Zrobił hokey pokey i odwrócił się, o to w tym wszystkim chodzi.

Oh I’m just kidding! Jak super bohaterowie cukiniowcy ROBIĄ HOKEY POKEY.

Przyłożył dłonie do obu naszych czół, przycisnął usta do siebie, włączył ścieżkę dźwiękową do Top Gun i stało się. On telepatycznie, dobrze a) wystraszył nas całkowicie i b) wysłał nam wiadomość.

I to było jasne. Wiedzieliśmy, co musimy zrobić. Nic nie można było zmienić. Swayed. Zmienione.

Czas usmażyć jakieś cholerne chipsy.

Więc jakieś cholerne chipsy usmażyliśmy.

I wtedy super bohater cukiniowy zniknął w podniebnej dziurze wiru, nigdy więcej go nie widziano.

Ale zostawił mi swój pas cukiniowy. Czyż to nie było takie miłe!?

Smażone chipsy z cukinii:

Co trzeba było zrobić, o człowieku, jak z milion:

* 2 średniej wielkości cukinie, drobno pokrojone na mandolinie (użyłem ustawienia #2)
* 1 łyżka. gruboziarnistej soli (plus więcej do posypania na końcu)
* 1/2 szklanki mleka (lub więcej, jeśli potrzeba)
* 1 szklanka mąki uniwersalnej
* 1 łyżeczka cebuli w proszku
* 1 łyżeczka soli czosnkowej
* 1 szczypta pieprzu cayenne
* wystarczająco dużo oleju rzepakowego, aby przykryć 2 cale głębokiej patelni
* 1 łyżka. posiekana świeża pietruszka, do dekoracji (opcjonalnie)

Posyp solą pokrojoną cukinię i pozwól jej odpocząć w durszlaku lub na talerzu przez około 15 minut. To usunie część wilgoci z cukinii. Następnie ułóż w jednej warstwie na papierowych ręcznikach i osusz.

Podgrzej olej do bardzo wysokiej temperatury. Nawet nie znam temperatury, ale jak szatan jest gorący.

Wlej mleko do płytkiego naczynia. Połącz mąkę, cebulę w proszku, sól czosnkową i cayenne w innym płytkim naczyniu, podrzucając, aby się połączyły.

Teraz to już tylko linia montażowa. Zanurzysz cukinię w mleku, potem w mieszance mąki, strzepując jej nadmiar. A potem do gorącego oleju. Smażyć przez około 2 minuty, lub do uzyskania złotego koloru. Przełóż na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Powtarzaj czynność, aż wszystkie plastry będą dobrze usmażone. (nie przepełniaj) Nie sfotografowałam smażenia, bo jestem totalną sissy.

Podawaj chipsy z kolejną dobrą posypką grubej soli i przyozdobione posiekaną świeżą pietruszką. Nie możesz zjeść tylko jednego. JUST TRY.

*Nie wszystkie chipsy, które zrobiliśmy były całkowicie chrupiące. Niektóre skończyły nieco bardziej giętkie niż inne. Aaron smażył, więc obwiniajmy go. Ale ogólnie rzecz biorąc, cholernie dobre chipsy, y’all.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.