Tak jak życie, które prowadził, śmierć Davida Koresha jest owiana tajemnicą. Samozwańczy prorok i przywódca sekty Branch Davidian zmarł w Waco w Teksasie podczas niesławnego impasu z FBI. Wydarzenia, które doprowadziły do 51-dniowego oblężenia, zostaną poddane w wątpliwość i ponownie zbadane w nowym filmie dokumentalnym Prawda i kłamstwa: Waco, który pojawi się na antenie ABC w czwartek 4 stycznia o godz. 21.00-23.00 ET. Ale jak zginął David Koresh? Dokładne okoliczności jego śmierci są nadal niejasne, 25 lat później.
Urodzony, gdy jego matka miała zaledwie 14 lat, rodowity Teksańczyk dołączył do sekty Branch Davidian po tym, jak został wyrzucony z Adwentystów Dnia Siódmego, według Frontline PBS. CNN.com donosi, że Koresh szybko związał się z ówczesną przywódczynią sekty Davidian, Lois Roden. Pod skrzydłami Roden, Koresh wzrósł do rangi lidera w grupie. Była członkini Gałęzi Davidianów, Kathy Jones, powiedziała CNN.com o Koreshu:
„Pamiętam, że na początku wszyscy mówili: 'Och, on jest szalony, wiesz, on jest taki i taki, to wszystko, co słyszałam. A potem nagle ludzie zaczęli mówić, 'Słuchamy go. On ma przesłanie.”
Soon Koresh zaczął zdobywać własnych zwolenników dzięki swoim proroczym naukom. Według tego samego artykułu CNN, Koresh twierdził, że posiada zdolność odblokowania Siedmiu Pieczęci Apokalipsy, fragmentów symboli w Biblii, które, jak się uważa, ujawniają wydarzenia prowadzące do apokalipsy. Część jego przesłania miała charakter seksualny: Koresh uważał, że tylko on ma prawo sypiać z każdą kobietą, którą Bóg mu poleci, podczas gdy inni męscy członkowie Dawidian mieli praktykować celibat.
I Koresh rzekomo nie ograniczał swoich stosunków seksualnych do dorosłych członków grupy. New York Times doniósł, że „dziewczynki w wieku zaledwie 11 lat otrzymywały plastikową gwiazdę Dawida, co oznaczało, że mają 'światło’ i są gotowe do uprawiania seksu z przywódcą kultu”, a Koresh często brał sobie żony, które były niepełnoletnie.
Apokaliptyczny aspekt Oddziału Davidians Koresha doprowadził do przemocy. Członkowie sekty wierzyli, że powinni przygotować się na zbliżający się koniec czasów, tworząc „Armię dla Boga”, ponieważ ci, którzy byli niewierzący, zostaną odcięci od raju, do którego wstąpią Dawidianie z Gałęzi, według CNN. Członkowie zaczęli gromadzić zapasy broni w kompleksie Mount Carmel poza Waco, w Teksasie.
Agenci Biura Alkoholu, Tytoniu i Broni Palnej podejrzewali w 1993 roku, że grupa zgromadziła nielegalny arsenał broni, a ich pierwsza konfrontacja na Górze Karmel doprowadziła do strzelaniny, w której zginęło czterech agentów i pół tuzina Dawidian, według The New York Times. To pierwsze starcie zapoczątkowało 51-dniowe oblężenie prowadzone przez FBI, podczas którego próbowano zmusić członków do poddania się, włączając w to taktyki pozbawiania snu, takie jak świecenie reflektorami na kompleks i odtwarzanie strasznych, piszczących dźwięków w pętli, według tego samego artykułu NYT.
Kiedy te próby nie powiodły się, FBI uciekło się do bardziej zdecydowanych taktyk. W dniu 19 kwietnia, zalali związek gazem łzawiącym. Strzelaninę słychać było z wnętrza Mount Carmel, a The New York Times doniósł, że niezależni śledczy twierdzili, iż pożary, które szybko ogarnęły kompleks, zostały wzniecone przez samych Dawidian. W chwili zakończenia konfliktu zginęło 76 Davidianów, z czego jedna trzecia to dzieci – czytamy w tym samym artykule. Koresh był wśród tych, którzy zginęli. Miał 33 lata.
Ale jak dokładnie przywódca kultu spotkał swój koniec? New York Times podał, że Koresh zmarł w wyniku postrzału w głowę, zanim jego ciało spłonęło w ogniu, który ogarnął górę Karmel. Czaszka Koresha była pęknięta, a jego ciało zostało znalezione samotnie w pobliżu kuchni i części komunikacyjnej kompleksu. Los Angeles Times donosi, że władze nie chciały powiedzieć, czy Koresh został zabity, czy popełnił samobójstwo.
To jednak nie powstrzymało mediów od spekulacji na temat okoliczności śmierci Koresha. We wspomnianym wcześniej raporcie New York Timesa stwierdzono, że Koresh był jednym z wielu członków, którzy zostali zastrzeleni przez innych Dawidian. Inne źródła, takie jak The Los Angeles Times, podały po prostu, że Koresh zmarł w wyniku postrzału, nie podając bardziej szczegółowych informacji. The Oklahoman doniósł, że agent FBI Bob Ricks uważa, że główny pomocnik Koresha, Steve Schneider, mógł zastrzelić Koresha, zanim sam popełnił samobójstwo. FBI nie wystrzeliło żadnych pocisków podczas impasu.
Niezależnie od okoliczności śmierci Davida Koresha, jego dziedzictwo nadal ma ogromną moc dla tych, którzy wierzyli w jego proroctwa. 72-letnia Clive Doyle, Davidian, która przeżyła starcie w Waco, wierzy, że Koresh wkrótce zmartwychwstanie, powiedziała NPR. „My, którzy przeżyliśmy 1993 rok, szukamy Davida i wszystkich tych, którzy zginęli w strzelaninie lub w pożarze”, powiedziała Doyle. „Wierzymy, że Bóg zmartwychwstanie tę szczególną grupę”.
Koresh może być martwy, ale dla tych, którzy wciąż wierzą, jego pamięć żyje dalej.