Dillon Francis był pasjonatem muzyki elektronicznej, odkąd odkrył ją po tym, jak przyjaciel puścił trochę Metalliki. Jednak pochodząc z rodziny, która zniechęcała do takiej muzyki, Dillon musiał przez lata utrzymywać swoją miłość do muzyki elektronicznej w tajemnicy. Kiedy w końcu odważył się wybrać ją jako swoją karierę, nie wiedział, że dzięki temu stanie się jednym z najpopularniejszych DJ-ów. Wartość netto Dillona Francisa wzrosła do 9 milionów dolarów, a teraz będzie rosła, ponieważ zajmuje się również produkcją telewizyjną. Oto historia bogatego człowieka, dla którego bogactwo pieniędzy nie jest tak ważne jak bogactwo przyjaciół.
Growing Up Sheltered
Growing Up, Dillon opisał swoje dzieciństwo jako „chronione”. Pochodził z rodziny z niższej klasy średniej, a jego rodzice byli zdecydowani nie pozwolić, aby jego edukacja została przerwana przez rozrywkę. Dlatego nie wolno mu było oglądać telewizji, chyba że była to telewizja edukacyjna – mógł oglądać „Ulicę Sezamkową” przez dwie godziny każdego dnia, po czym wracał do nauki. Nacisk na pracę w szkole był tak duży, że rodzice Dillona kazali mu korzystać z „Hooks on Phonics”, komercyjnej marki materiałów edukacyjnych. W ten sposób Dillon zawsze czytał do przodu.
W liceum Dillon uczęszczał do wydziału sztuk wizualnych, gdzie słuchając muzyki elektronicznej, robił graffiti. Tagowanie ścian podczas słuchania perkusji i basów dawało mu zastrzyk adrenaliny. Stało się to uzależniające, mimo że wiedział, że jest to złe, ponieważ jego rodzice woleli, żeby słuchał łagodniejszej muzyki. W konsekwencji, jak powiedział Variance Magazine, w momencie, gdy odkrył Metallicę i Anti-Flag, grał je w tajemnicy.
Becoming a DJ
Ponieważ Dillon chodził do szkoły artystycznej, do 14 roku życia zajmował się fotografią, grafiką i projektowaniem graficznym i kontynuował te trzy artystyczne talenty przez cztery lata szkoły średniej. Niestety, sprawy nie potoczyły się tak, jak tego oczekiwał. Po pierwsze, Dillon nienawidził faceta, u którego odbywał staż, co z kolei sprawiło, że znienawidził fotografię. Po drugie, chciał być dobrze wykształconym fotografem, więc uczył się fotografii filmowej; jednak gdy pojawiła się fotografia cyfrowa, umiejętności Dillona stały się zbędne i czuł, że zmarnował cztery lata na ich naukę. Mimo to, po ukończeniu szkoły średniej, przez sześć miesięcy zajmował się fotografią, próbując dowiedzieć się, co zrobić ze swoim życiem. Pole stało się nasycone, a Dillon osiadł na zostaniu DJ.
Dillon Francis powiedział Complex, że chociaż doszedł do miłości do muzyki elektronicznej, wciąż musiał to ukrywać, ponieważ jego brat drwił z niego o tym, mówiąc, że jest gejem. Po przeprowadzce do Atlanty, znalazł producenta, Cory Enemy, a Dillon został jego uczniem. W ciągu dwóch miesięcy Dillon poczuł, że jest gotowy, by zająć się muzyką elektroniczną. Oczywiście, z rodzicami, którzy byli zdeterminowani, aby zobaczyć syna w szkole i „zrobić coś dla siebie”, przekonanie ich, aby pozwolili mu zostać DJ-em było trudnym zadaniem. Kiedy więc wrócił do domu, powiedział im, że potrzebuje tylko roku, żeby się ogarnąć i jeśli do tego czasu nic z tego nie wyjdzie, wróci do szkoły. Na szczęście jego rodzice zgodzili się, a Dillon dotrzymał obietnicy płacenia 500 dolarów miesięcznie za czynsz, dzięki występom, które udało mu się zdobyć.
Zarabianie pieniędzy na muzyce
Półtora roku później, po dokonaniu pierwszej wpłaty za czynsz swoim rodzicom, Dillon zarabiał wystarczająco dużo pieniędzy, aby w końcu wyprowadzić się i być na swoim. Współpracował z uznanymi DJ-ami, takimi jak Skrillex, który był jedną z jego inspiracji do zajęcia się muzyką elektroniczną. Najlepszą decyzją jaką mógł podjąć było związanie się z Diplo, po tym jak został zachęcony przez swojego ówczesnego menadżera, Stretcha. Stretch wysłał Diplo niektóre z prac Dillona i nie minęło wiele czasu, zanim zaczęli razem pracować nad muzyką. W 2019 roku, jak Dillon powiedział Hollywood Life usłyszenie Diplo krzyczącego do fanów, że Dillon jest przyszłością muzyki, było dość niezapomnianym doświadczeniem.
Dillon występował na festiwalu Coachella przez ostatnie cztery lata, a jego rodzice pokazali swoje wsparcie poprzez ich obecność. DJe, którzy są gwiazdami takich festiwali, mogą zarobić 100 000 dolarów w ciągu jednej nocy. Ponieważ Dillon jest dość popularnym DJ-em, może z łatwością zarobić sześciocyfrową sumę. Zazwyczaj jednak kwota zależy od rodzaju imprezy, na której jest prowadzony, przedziału czasowego i umiejętności negocjacyjnych. Z kolejnymi współpracami w drodze i z takimi wzorcami jak Calvin Harris, Dillon jest na dobrej drodze. W końcu mówi się, że nie możesz oczekiwać, że będziesz latał, jeśli zadajesz się z kaczkami, a Calvin był najwyżej opłacanym DJ-em na świecie przez ostatnie siedem lat.
Klipy w mediach społecznościowych i umowa telewizyjna
W czasie, gdy był w liceum, jedną z klas w jego programie artystycznym były „Nowe gatunki”, które zachęcały uczniów do bycia kreatywnymi i pokazywania swoich talentów artystycznych. Dillon stworzył remake odcinków „Laguna beach” z udziałem siebie i swoich przyjaciół jako postaci z serialu. Jego miłość do klipów nie zgasła po ukończeniu studiów i do dziś pokazuje swoją głupkowatą stronę. Chociaż powiedział, że filmy są dla niego samego i nie obchodzi go, kto je lubi, czy nie, jego fani są również chętni do oglądania ich, co czyni je warte jego czasu. Zwykle konta z milionem zwolenników zarabiają 670 dolarów za post, a Dillon ma 2,4 miliona zwolenników, nie jest błędem stwierdzenie, że jego filmy i posty napełniają jego kieszenie mnóstwem pieniędzy.
Komediowa natura Dillona pomogła mu wylądować w umowie z 20th Century Fox TV. Umowa ma na celu rozwój serialu animowanego „Gerard’s World”, który jest oparty na ulubionej postaci fanów Dillona, Gerarda. Szczegóły dotyczące wartości kontraktu nie zostały ujawnione, ale 20th Century Fox TV jest znane z oferowania lukratywnych umów producentom. Na przykład Ryan Murphy nie może narzekać; zawarł umowę na 24 miliony dolarów za „Glee” w 2010 roku, podczas gdy Dan Fogelman dostał dziewięciocyfrową umowę w 2019 roku.