Założyciel Craigslist Craig Newmark: 'Jako nerd nie wiem, po co mi miliard dolarów’

Craig Newmark jest zdezorientowany. „Kim jest Bob?”, mówi, zerkając przez stół w biurze Telegraph w centrum San Francisco.

Niechętny anglofil, urodzony w New Jersey założyciel Craigslist, który stał się filantropem, zachwyca się brytyjskimi akcentami, takimi jak „Bob’s your uncle”, ale jest zdumiony pochodzeniem tego zwrotu. „Czy to jakieś tajemne anglosaskie lub celtyckie bóstwo?”, mówi. „Nikt mi nie powie.”

To nie są rzeczy, nad którymi większość miliarderów technologicznych zdaje się zastanawiać. Ale 66-letni Newmark nie przypomina dzisiejszej elity z Doliny Krzemowej, która jest wypolerowana i wyćwiczona.

Pomimo szacowanej wartości netto na poziomie 1,6 mld dolarów (1,3 mld funtów), nie posiada samochodu, preferując transport publiczny, i mieszka z żoną w małym domu w Cole Valley w San Francisco, choć kupił apartament z trzema sypialniami w nowojorskim Greenwich Village w 2016 roku za podobno 6 mln dolarów.

Po tym jak założył Craigslist w 1995 roku, strona z ogłoszeniami szybko stała się jedną z najlepszych amerykańskich stron internetowych, miejscem docelowym dla ogłoszeń nieruchomości, sprzedaży samochodów i ofert pracy. Miliony osób nadal korzystają z witryny jako wirtualnej sekcji ogłoszeń, mimo że nadal wygląda ona tak, jakby została zaprojektowana w latach dziewięćdziesiątych, jako relikt epoki sprzed bańki internetowej. Do 2008 roku, to był wart $5bn.

Newmark również wydaje się uciec globtrotting statesmanship innych techies. Jest zadeklarowanym kujonem, co często podkreśla, zwykle po to, by argumentować, że nie ma odpowiednich kwalifikacji do komentowania czegoś, lub by wyjaśnić jakiś aspekt swojego charakteru – jak na przykład jego wysiłki, by rozdać swoją fortunę.

Zobacz więcej!

„Jako kujon nie wiem, po co mi miliard dolarów”, mówi. Obecnie przyznaje, że jest „technicznie rzecz biorąc filantropem”, ale jego wysiłki na rzecz dobra sięgają 1999 r., kiedy to, jak twierdzi, inwestorzy venture capital i bankierzy chcieli „rzucić mnóstwo pieniędzy” na jego firmę, a on zdecydował, że ich nie potrzebuje.

Inni liderzy Doliny Krzemowej, którzy mogliby być całkiem rozsądnie opisani jako nerdy, przemianowali się na miliarderów biznesmenów, którzy hobbują na imprezach towarzyskich, wydają pieniądze na samochody i prywatne odrzutowce, i trzymają się mocno firm, które uczyniły ich bogatymi. Newmark zamiast tego zrezygnował z kontroli nad swoją firmą, tak cicho, że twierdzi, iż wielu ludzi wierzy, że nadal ją prowadzi.

„Zdecydowałem się w ’99 mieć ten model biznesowy robienia dobrze przez robienie dobrze. To się sprawdziło. W ciągu roku, choć, ludzie pomogli mi zrozumieć, że jako kierownik, jestem do bani. Zajęło mi kilka miesięcy, żeby to zrozumieć. Ale ustąpiłem, co w przypadku „syndromu założyciela” nie jest takie złe” – mówi.

Newmark stał się jednym z największych pełnoetatowych filantropów w Ameryce, przekazując 95 milionów dolarów na wsparcie dziennikarstwa i inicjatyw medialnych, w tym organizacji śledczej ProPublica, inicjatywy na rzecz przejrzystości Trust Project i Consumer Reports, amerykańskiej organizacji zajmującej się ochroną i wspieraniem konsumentów.

„Godna zaufania prasa jest systemem odpornościowym demokracji. Jako wyborcy potrzebujemy dobrej informacji, aby wyprzeć złą.”

Obejmuje to walkę z „uzbrojoną dezinformacją”, która zakłóciła demokrację na całym świecie, w tym wybory w USA w 2016 r. i rzekomo referendum w sprawie Brexitu.

Newmark mówi, że jest również zainteresowany cyberbezpieczeństwem, a także zagrożeniami dla demokracji. Partia Demokratyczna USA została zhakowana w 2015 i 2016 roku, najprawdopodobniej przez rosyjskich agentów, a tego rodzaju zagrożenia stają się coraz bardziej powszechne.

„Zastanawiam się, czy powinienem był służyć, powiedzmy, w Wietnamie. Weterani mówią mi, że nie poradziłbym sobie w obozie startowym. Bo, kujon. Ale jeśli chodzi o wojnę informacyjną, to jest to moja walka.”

View more!

Newmark szczególnie podkreśla ataki „botów”, które mogą być wykorzystywane do szerzenia dezinformacji lub atakowania pokrycia wiadomości. Na przykład, setki kont na Twitterze zostały wykorzystane do krytyki zachodnich mediów w sprawie Syrii.

„Czy rzeczywiście wiesz, że był atakowany przez wiele różnych osób? A może był to botnet lub proxy zarówno dla zagranicznych, jak i krajowych przeciwników?”, mówi. „Kiedy całkiem poważny podmiot dziennikarski jest atakowany w ten sposób, istnieje spore prawdopodobieństwo, że napastnicy nie są prawdziwi.”

Spotykamy się dzień po tym, jak prezydent USA Donald Trump zatweetował, że cztery lewicowe kongresmenki powinny „wrócić i pomóc naprawić całkowicie zepsute i zarażone przestępczością miejsca, z których przybyły”, a retoryka amerykańskiego głównego nurtu alarmująco zsunęła się w miejsca, które byłyby nie do pomyślenia dekadę temu, pozostawiając media floundering.

„W tej chwili środowisko jest coraz bardziej wymagające. Ostatnio widzieliśmy kilka werbalnie wyraźnych przejawów rasizmu. Rozczarowujące jest to, że tak wiele mediów nie chce być szczerych w tej kwestii.”

Na wiele sposobów reprezentuje starszą, bardziej idealistyczną Dolinę Krzemową, powrót do czasów, gdy ludzie wierzyli, że Internet może być wolną utopią, bez korporacyjnej władzy. Upiera się, że Craigslist powinno się pisać z małą literą C, „żeby mnie zdemaskować”.

Ten optymizm nie został zrealizowany, ponieważ garstka dużych firm technologicznych dominuje teraz w sieci. Ale miły Newmark rozciąga się do odmowy krytyki jego bardziej cutthroat następców, lub nawet sugerują, że powinny one pójść za jego przykładem.

Na przykład, krytycy argumentowali, że założyciele, w tym Mark Zuckerberg Facebook mają zbyt dużo władzy, paraliżując firmy, które stworzyli, i powinien ustąpić. „Nie mogę zakładać, że wiem, jakie bitwy każdy człowiek toczy każdego dnia” – mówi. „Wszystko, co mogę zrobić, to reagować z życzliwością, a potem spokojnie rozmawiać z ludźmi. Mogę to zrobić i odniosłem w tym zakresie pewien sukces. Ale to oznacza trzymanie gęby na kłódkę i nie szkodzić.”

Craigslist zbyt, został dotknięty przez ciemną stronę Internetu. To przyszedł pod ostrzałem za bycie mniej silnie regulowane, z serii skandali w tym ogłoszeń prostytucji, fałszerstwa i potencjalnych nabywców jest okradziony z bronią w ręku. Newmark wydaje się być zdenerwowany tą krytyką.

„Nie rozumiem, dlaczego ludzie chcą sensacji rzeczy. To się zdarza. Nie rozumiem tego. Byłem kujonem. Jest wiele rzeczy, których nie rozumiem, a które człowiek rozumie” – mówi.

Jednakże mówi, że próbował swoich sił w moderowaniu strony przez jakiś czas, proces, który jak twierdzi, pozostawił w nim traumę.

„O wielu z tych rzeczy nie chcę mówić, ponieważ nie chcę ich ponownie przeżywać. Zobaczysz ludzi nękających się nawzajem w sposób, który uważam za bardzo brzydki. I chyba biorę to do siebie. Po założeniu strony, biorę to osobiście na dodatkowy poziom.”

Na temat uzyskania firm z Doliny Krzemowej, aby lepiej radzić sobie z dezinformacją niszczącą demokrację, mówi „to cicha dyskusja tylnym kanałem. Ponieważ jeśli chcesz być skuteczny, czasami musisz omówić rzeczy za pośrednictwem tylnych kanałów. Dlatego też zajęło mi dziesięciolecia, aby zrozumieć, że kable dyplomatyczne powinny pozostać – czasami są one bardzo wrażliwe. I muszą pozostać tajne.”

Zobacz więcej!

Jego przebudzenie na problemy w dziennikarstwie zaczęło się w 2006 roku, kiedy spotkał „wielu dziennikarzy, redaktorów, wydawców”, którzy „postanowili zacząć mnie edukować”. Teraz działa jako dobroczyńca i łącznik dla branży. „Głównie to, co robię, to nakłanianie ludzi wykonujących dobrą robotę do rozmowy ze sobą. A potem wypisywanie czeków”.

Newmark odrzuca sugestię, że Craigslist zabił lokalne gazety poprzez wypatroszenie ich przychodów z reklam. Skonsultował się z „analitykami branżowymi i ekonomistami”, którzy twierdzą, że „problemy z amerykańskimi gazetami zaczęły się we wczesnych latach 50-tych, od wiadomości telewizyjnych… intuicja podpowiada mi, że Craigslist musiał mieć jakiś wpływ. Ale to musiało być całkiem małe.”

Craigslist jest znacznie mniejsze w innych miejscach na świecie, w tym w Wielkiej Brytanii. Czy negatywna prasa zaszkodziła mu? „Konkretnie to, nie wiem. Ponieważ naprawdę nie znam brytyjskiej kultury.”

Jak na kogoś, kto nie rozumie brytyjskiej kultury, Newmark wydaje się mieć na jej punkcie obsesję. Nasz wywiad jest przepełniony odniesieniami do brytyjskiej historii, książek, telewizji i filmów. Mamy Monty Pythona, Bernarda Cornwella, The Bodyguard, Line of Duty, Oscara Wilde’a i króla Alfreda. Czy jest on anglofilem?

„Walczyłem z anglofilią, ale wydaje mi się, że ulegam”, mówi. „Ale jest wiele tajemnic. Na przykład, dlaczego wymawia się Gloucester?”.

Czy przeniósłby swoją filantropię na łamy brytyjskiej prasy? „Im więcej czytam i oglądam o, w szczególności, co dzieje się w Londynie, tym więcej chcę z tego zobaczyć. Ale po pierwsze, jest dużo pracy do zrobienia tutaj. I trzeba ustalić priorytety.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.