A global race is on to vaccinate people against Covid-19 – and with infections soaring in Europe many have complained that the roll-out is too slow in the EU.
Państwa członkowskie decydują indywidualnie, kogo, kiedy i gdzie zaszczepić, ale UE koordynuje strategię i kupuje szczepionki hurtowo. W piątek Komisja Europejska zgodziła się na zakup dodatkowych 300 milionów dawek szczepionki Pfizer-BioNTech, co dałoby UE prawie połowę globalnej produkcji firmy na rok 2021.
ReporterzyBBC w siedmiu europejskich stolicach wyjaśniają, jak przebiegają szczepienia w ich krajach.
- Co się dzieje z unijnym programem szczepień?
- Kraj zszokowany europejskimi marazmami
W roku wyborczym szczepionka stała się politycznym polem bitwy, pisze Jenny Hill, w Berlinie.
Fakt, że to niemieccy naukowcy opracowali pierwszą skuteczną szczepionkę Covid, jest źródłem wielkiej narodowej dumy. I, ogólnie rzecz biorąc, Niemcy wydają się dość swobodnie podchodzić do idei szczepień.
W niedawnym sondażu stwierdzono, że 65% z nich jest gotowych zaszczepić się. Inne badania wskazują, że mniej niż jedna czwarta ankietowanych odmówiłaby. Jednak z politycznego punktu widzenia – i być może nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że jest to rok wyborów – niemiecki program szczepień stał się polem bitwy.
Szczepienia rozpoczęły się tutaj niespełna dwa tygodnie temu, a priorytetem są osoby powyżej 80. roku życia oraz pracownicy domów opieki. Do czwartku wieczorem podano ponad 477 000 pierwszych dawek.
Ale niektóre z setek specjalnie przygotowanych ośrodków szczepień nadal nie są w użyciu i nawet rząd przyznał, że po prostu nie ma wystarczająco dużo, aby przejść wokół. Angela Merkel i jej minister zdrowia Jens Spahn zostali oskarżeni o niezabezpieczenie wystarczającej ilości dawek.
Większość krytyki pochodzi od własnych partnerów koalicyjnych pani Merkel, ale niektórzy w środowisku naukowym powtórzyli ich obawy – że Niemcy przedkładają interesy europejskie nad własne, nalegając na wspólny proces zamówień UE. Naukowcy, którzy opracowali szczepionkę, powiedzieli publicznie, że UE początkowo odrzuciła ofertę kolejnego zamówienia.
Działka Niemiec w zamówieniu UE wynosi 56 milionów dawek. Do tej pory dostarczono 1,3 miliona dawek i uważa się, że do końca miesiąca dostarczone zostanie kolejne 2,68 miliona.
Pan Spahn, którego pewny występ w czasie pandemii skłonił niektórych do zastanowienia się, czy może być potencjalnym następcą pani Merkel, obwinił niedobór o niezdolność producentów szczepionki Pfizer-BioNTech do zaspokojenia globalnego popytu.
Niemcy zamówiły teraz dodatkowe 30 milionów dawek i, po niedawnym europejskim zatwierdzeniu szczepionki Moderna, spodziewają się rozpocząć jej wprowadzanie w przyszłym tygodniu. Rząd trzyma się swojej obietnicy, że program szczepień zostanie zakończony do końca lata.
Czeski premier uderzył w widoczne opóźnienia w dystrybucji szczepionki, pisze Rob Cameron, w Pradze.
Czeski wysiłek szczepień rozpoczął się 27 grudnia, kiedy premier, Andrej Babis, stał się pierwszą osobą w kraju, która otrzymała szczepionkę. Pan Babis, który ma 66 lat, wcześniej kwestionował, czy będzie się kwalifikował, ponieważ miał usuniętą śledzionę jako nastolatek.
Ale program kraju rozpoczął się powoli. Pan Babis – miliarder, biznesmen, który był nękany zarówno przez europejskie, jak i czeskie dochodzenia w sprawie domniemanego niewłaściwego wykorzystania funduszy UE – nie tracił czasu na wylewanie swojego (przenośnego) gniewu na Komisję Europejską z powodu opóźnienia. „Wierzyliśmy, że kiedy w listopadzie wpłaciliśmy 12 milionów euro do funduszu europejskiego, otrzymamy szczepionkę”, powiedział gazecie w tym tygodniu.
Kraj otrzymał 30 000 dawek szczepionki Pfizera. Do tej pory udało się ją podać 19 918 osobom. Rząd twierdzi, że jest gotowy do masowego wprowadzenia szczepionki, jak tylko dostawy dotrą od producentów.
Opublikował również strategię, która przewiduje trzy etapy procesu. Pierwszym z nich będzie ukierunkowane szczepienie grup wysokiego ryzyka. Stopniowo ustąpi to miejsca masowym szczepieniom w 31 ośrodkach, z wykorzystaniem systemu rezerwacji online, który będzie otwarty dla wszystkich od 1 lutego. I ostatni etap zobaczy kraju GPs rozmieszczone, miejmy nadzieję, że do podawania Oxford-AstraZeneca i innych jabs, które w przeciwieństwie do poprzednich dwóch mogą być przechowywane i transportowane w temperaturze lodówki.
Jednak czas w oryginalnym dokumencie strategii teraz wydaje się optymistyczne. Minister zdrowia przyznał w tym tygodniu, że uodpornienie grup podwyższonego ryzyka – wszystkich pracowników służby zdrowia i opieki społecznej, nauczycieli, wszystkich powyżej 65 roku życia, wszystkich osób z poważnymi schorzeniami – zajmie miesiące. Lekarze rodzinni mogą zacząć szczepić młodych, zdrowych członków społeczeństwa dopiero późną wiosną lub latem.
Ospały start obwinia się o biurokrację i sceptycyzm wobec szczepionek, pisze Hugh Schofield w Paryżu.
Chluba Francji, jaką jest duży, skuteczny aparat państwowy, została mocno obnażona przez powolny start programu szczepień Covid. Po pierwszym tygodniu, kiedy sąsiednie Niemcy zaszczepiły około 250 000 osób, Francja była na zaledwie 530. Do piątku liczba ta wzrosła do 45.500 – wciąż tak mała, że statystycznie nie ma znaczenia.
Dlaczego więc tak długo zajęło Francji wprowadzenie planu w życie? To nie jest tak, że władze nie miały czasu na przygotowania. I z pewnością nie jest to kwestia braku szczepionki. W rzeczywistości ponad milion dawek Pfizera znajduje się już w chłodniach i czeka na wykorzystanie.
Głównym powodem opóźnienia wydaje się być uciążliwa, nadmiernie scentralizowana natura francuskiej biurokracji zdrowotnej. 45-stronicowa dokumentacja instrukcji wydanych przez ministerstwo w Paryżu musiała zostać przeczytana i zrozumiana przez pracowników domów starców.
Każdy odbiorca musiał następnie wyrazić świadomą zgodę podczas konsultacji z lekarzem, która odbywała się nie mniej niż pięć dni przed wstrzyknięciem. Długotrwała procedura ma w teorii ratować życie – tych pacjentów, u których mogłaby wystąpić reakcja niepożądana. Ale jak twierdzą krytycy, opóźnienie w szczepieniach populacji również kosztuje życie.
Innym problemem we Francji jest wysoki poziom sceptycyzmu wobec szczepień – produkt bardziej ogólnej podejrzliwości wobec rządu. Sondaże sugerują, że aż 58% społeczeństwa nie chce się zaszczepić. Skutkiem tego – twierdzą krytycy – jest nadmierna ostrożność rządu. Kiedy wymagana była pilność, władze nie chciały działać szybko w obawie przed zjednaniem sobie antyszczepionkowców.
Po tym, jak prezydent Emmanuel Macron przekazał swój gniew na opóźnienia w weekend, tempo wzrasta. Procedura uzyskiwania zgody jest upraszczana. Do końca stycznia planowane jest otwarcie 500-600 punktów szczepień w całym kraju – w szpitalach lub innych dużych budynkach publicznych.
Politycznie stawka jest wysoka. Rząd już znalazł się pod ostrzałem za niepowodzenia w dostarczaniu masek i testów. Przy głosach opozycji nazywających opóźnienie szczepionki „skandalem państwowym”, prezydent Macron potrzebuje szybkiego i bezproblemowego wdrożenia.
- Francuski napęd szczepionkowy ma wymagający początek
Duma narodowa przyspieszyła rosyjski rollout, ale jeden człowiek jest wyraźnie nieobecny na liście osób zaszczepionych, pisze Sarah Rainsford, w Moskwie.
Rosja zarejestrowała swoją główną szczepionkę Covid do użytku krajowego już w sierpniu, zanim jeszcze rozpoczęły się masowe testy bezpieczeństwa i skuteczności. W grudniu, kiedy te testy wciąż trwały, Rosja zaczęła podawać społeczeństwu Sputnika V przed rozpoczęciem masowych szczepień w całej Europie. Pośpiech był podyktowany dumą narodową, jak również koniecznością medyczną.
Sputnik był początkowo oferowany pracownikom służby zdrowia i edukacji, ale wczesne przyjęcie dwóch dawek szczepionki było powolne i lista uprawnionych wkrótce się rozszerzyła.
Sondaż przeprowadzony przez Centrum Lewady pod koniec grudnia wykazał, że tylko 38% respondentów było skłonnych zaszczepić się: nieufni wobec krajowej służby zdrowia i leków Rosjanie byli sceptyczni wobec śmiałych twierdzeń dotyczących szczepionki i zdenerwowani możliwymi reakcjami niepożądanymi. Mimo to i pomimo podobnych opóźnień w zwiększaniu produkcji jak w innych krajach, zwolennicy Sputnika ogłosili w tym tygodniu, że ponad milion osób zostało zaszczepionych. But one man still conspicuously absent from the list of the vaccinated is Vladimir Putin, despite the Kremlin saying he will – eventually – get the jab. W międzyczasie, ci, którzy spotykają się z nim osobiście, są zobowiązani do testowania na Covid pierwszy, a nawet kwarantanny. Prezydent może jednak potrzebować przykładu. Pan Putin wielokrotnie powtarzał, że ochrona gospodarki jest jego priorytetem, więc jest on bankiem na masowe szczepienia, aby uniknąć powrotu do krajowego lockdown. Rosja zbudowała gigantyczne, tymczasowe szpitale od początku pandemii i minister zdrowia powiedział w tym tygodniu, że 25% łóżek Covid pozostają wolne. Odnotowano również spadek liczby nowych przypadków dziennie – około 25 000 w ciągu ostatnich 5 dni. Ale to nie jest jeszcze zasługa szczepionki. Kraj zbliża się do końca 10-dniowego okresu świąt noworocznych i liczba testów Covid również spadła. Ponieważ wskaźniki infekcji rosną w kraju chwalonym przez wielu za podejście „no-lockdown”, udany program szczepień jest kluczowy pisze Maddy Savage, w Sztokholmie. Prawie dwa tygodnie po tym, jak 91-letnia Gun-Britt Johnsson, mieszkanka domu opieki, stała się pierwszą Szwedką, która otrzymała pierwszą dawkę szczepionki Pfizer, nadal nie ma oficjalnego zestawienia, ilu innych otrzymało szczepionkę. Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego twierdzi, że jest w trakcie zbierania danych od 21 regionalnych władz zdrowotnych kraju, które mają za zadanie zaszczepić całą dorosłą populację – około ośmiu milionów ludzi – do 26 czerwca. Data nie jest przypadkowa, jest to największy weekend świąteczny w roku, kiedy Szwedzi tradycyjnie organizują obchody świętojańskie. Karin Tegmark, starszy menedżer w agencji, mówi, że data ta jest „realna”. Ale ona mówi, że to zależy od dostawy szczepionek do kraju. Szwedzi początkowo wydawali się niechętnie nastawieni do pomysłu przyjęcia szybko opracowanej szczepionki przeciwko koronawirusowi, chociaż sondaż przeprowadzony pod koniec grudnia wykazał, że 71% respondentów przyjęłoby taką szczepionkę. Uważa się, że kluczowym czynnikiem powodującym początkowy sceptycyzm było niepowodzenie dobrowolnego programu masowych szczepień przeciwko świńskiej grypie w 2009 roku. Setki szwedzkich dzieci i młodych dorosłych poniżej 30. roku życia zachorowało na narkolepsję, która okazała się być skutkiem ubocznym szczepionki Pandemrix. Skuteczny program szczepień będzie miał kluczowe znaczenie, nie tylko dlatego, że pojawia się w momencie, gdy szwedzkie władze walczą o utrzymanie zaufania publicznego. Po miesiącach wysokiego poziomu zaufania do krajowego podejścia „no-lockdown”, poparcie dla agencji zdrowia zmniejszyło się, ponieważ Szwecja zmagała się z drugą falą koronawirusa. W międzyczasie, kilka wysokich urzędników profilu zmierzyli się z ciężką krytyką za naruszenie ich własnych zaleceń – w tym szef cywilnej agencji awaryjnej (na zdjęciu), który zrezygnował po spędzeniu Bożego Narodzenia z córką na Wyspach Kanaryjskich. Nowy rząd w Belgii wydaje się być jednomyślny w sprawie wprowadzenia szczepionki – przynajmniej na razie, pisze Nick Beake, w Brukseli. Wydawało się, że pierwsza osoba w Belgii, która otrzymała szczepionkę Covid mieszka w miejscu, gdzie produkowana jest pierwsza na świecie zatwierdzona szczepionka Covid. Jos Hermans, 96-latek z gminy Puurs, otrzymał zastrzyk 28 grudnia, w swoim domu opieki. Kolejnym 700 starszym mieszkańcom również podano dawkę w tym, co było małą, wstępną próbą. Program masowych szczepień w Belgii rozpoczął się 5 stycznia, ale został skrytykowany za powolne rozpoczęcie. Federalny minister zdrowia Frank Vandenbroucke obiecał w listopadzie, że rollout będzie „bezproblemowy i szybki”, tweetując: „Jeśli to nie zadziała, zastrzel mnie.” Pierwsza faza wygląda zaszczepić do 200.000 mieszkańców domów opieki do końca tego miesiąca, lub na początku lutego. Pracownicy służby zdrowia będą następni w kolejce, a celem było, aby cała populacja została zaszczepiona do końca września. Można by pomyśleć, że kraj ten miałby przewagę, będąc epicentrum produkcji Pfizer-BioNTech. Chociaż to wyraźnie pomaga w dystrybucji, Belgia nie może otrzymać więcej dawek – w stosunku do liczby ludności – niż inne kraje UE w ramach ścisłych zasad Komisji. Nie przeszkodziło to ministrowi-prezydentowi regionu Flandrii, który przyznał w tym tygodniu, że skontaktował się bezpośrednio z firmą Pfizer w nadziei na pozyskanie większej liczby dawek, ale spotkał się z odmową. Po uzyskaniu gwarancji od firmy Pfizer w zakresie dostaw szczepionki, federalne władze belgijskie dostosowały swoją strategię: obecnie proponują przekazanie tak wielu dostępnych dawek tak wielu osobom, jak to tylko możliwe – i nie rezerwują już fiolek na drugą dawkę dla pacjentów, podawaną trzy tygodnie po pierwszej. Ogólnie rzecz biorąc, rząd federalny, a nie Komisja Europejska, spotkał się z krytyką za opóźnienie i bronił swojego „ostrożnego” podejścia. I wydaje się, że istnieje interesująca regionalna lub kulturowa rozbieżność, jeśli chodzi o to, czy ludzie są skłonni przyjąć szczepionkę. Spośród flamandzkiej populacji zapytanej w ankiecie, połowa stwierdziła, że chce szczepionki tak szybko, jak to możliwe. Wśród francuskojęzycznych – było to 20% mniej, co współgra z głębszym sceptycyzmem nad granicą we Francji. W kraju, w którym polityka jest notorycznie skomplikowana i rozłamowa – dopiero niedawno uzgodnili rząd, po 500-dniowej próżni – Koalicja Federalna wydaje się zjednoczona w swojej strategii szczepionki Covid. Przynajmniej na razie. Regionalne różnice i polityczne spory naznaczyły początek hiszpańskiego programu szczepień pisze Guy Hedgecoe, w Madrycie. Hiszpania rozpoczęła podawanie szczepionki 27 grudnia. Do tej pory 743 925 dawek zostało rozdzielonych do administracji regionalnych, a 277 976 osób zostało zaszczepionych, jak podaje ministerstwo zdrowia. Celem rządu koalicyjnego jest uodpornienie 2,3 mln osób w ciągu 12 tygodni. Priorytetowo traktowani są starsi mieszkańcy domów opieki, osoby, które się nimi opiekują oraz personel medyczny. Każdy z 17 regionów kraju ma wysoki stopień kontroli nad opieką zdrowotną i powinien otrzymać taką liczbę dawek, jaka odpowiada jego populacji. Jednak już teraz występują znaczne rozbieżności geograficzne. Dane rządowe wykazały, na przykład, że podczas gdy północny region Asturii wykorzystał 55% dawek, które otrzymał do 3 stycznia, region Madrytu w tym samym dniu podał tylko 5%. Niektóre regiony wstrzymują dawki w celu podania tej samej osobie drugiej dawki przypominającej za kilka tygodni, a niektóre przeprowadzają szczepienia w święta państwowe, podczas gdy inne nie. Chociaż szczepienia są dobrowolne, rząd powiedział, że tworzy rejestr tych, którzy nie chcą być zaszczepieni. Ta inicjatywa wywołała kontrowersje, chociaż rząd nalegał, że rejestr będzie jedynie dążył do wyjaśnienia, dlaczego ludzie odmawiają szczepienia. Jednakże pandemia była przyczyną ciągłego konfliktu politycznego, z prawicową opozycją oskarżającą lewicowy rząd Pedro Sáncheza o niekompetencję, brak przejrzystości i wykorzystywanie koronawirusa do gromadzenia władzy. Pojawienie się szczepionki nie powstrzymało awantur. Alberto Núñez Feijóo, konserwatywny przewodniczący Partii Ludowej (PP) w Galicji, ostrzegł, że liczba dawek rozprowadzanych do każdego regionu była podyktowana „przynależnością polityczną lub potrzebami parlamentarnymi”, co rząd centralny odrzucił. Dane prawidłowe na godzinę 17:00 GMT.