Światła, kamera, maraton!
Nowy film Brittany Runs A Marathon opowiada historię Brittany, szybkiej, dwudziestokilkuletniej imprezowiczki mieszkającej w Nowym Jorku, która nie czuje się najlepiej ze swoim kierunkiem w życiu… ani z samą sobą. Po brutalnym przebudzeniu od swojego lekarza, który radzi jej zrzucić 45 funtów (co Brittany hilariously przypomina mu, że to ta sama waga, co dorosły Siberian Husky), zaczyna podsumowywać swoje wybory dotyczące stylu życia. Więc w próbie ustawienia jej życia na zdrowszym kursie, Brittany (grana przez Jillian Bell) decyduje się podjąć bieganie … i ostatecznie stawia sobie za cel przebiegnięcie Maratonu Nowojorskiego.
Reszta filmu jest wypełniona wzlotami i upadkami przyjaźni, dynamiką rodzinną, złamanym sercem, samopoznaniem i mnóstwem chrapliwych żartów-wszystko to skutkuje filmem, który jest zobowiązany do pozostawienia Cię w salwach śmiechu i radosnych łez do końca (to def nie tylko ja).
Co jest jeszcze bardziej niesamowite w tym podnoszącym na duchu filmie jest to, że jest on rzeczywiście oparty na prawdziwej historii. To prawda, istnieje prawdziwa Brittany – i jest tak samo inspirująca, zabawna i badass IRL. Oto wszystko, co musisz wiedzieć o głównej bohaterce tej historii sukcesu w maratonie. (Uwaga: Spoilery przed nami.)
- Prawdziwa Brittany jest bliską przyjaciółką pisarza Paula Downsa Colaizzo.
- Nie była imprezowiczką, którą widzicie w filmie…ale nie kochała swojego stylu życia.
- Decyzja O’Neill o rozpoczęciu biegania była stopniowa.
- Brittany cierpiała z powodu jeszcze gorszego urazu IRL.
- Postacie Catherine i Seth nie istniały.
- Toksyczna przyjaciółka Brittany, Gretchen, również nie była do końca prawdziwa.
- Brittany znalazła miłość…tylko nie z Jernem.
- Brittany totalnie dała czadu na swoim maratonie IRL.
- Podczas gdy niektóre postacie, nazwiska i wydarzenia się zmieniły…podróż była w 100 procentach taka sama.
Prawdziwa Brittany jest bliską przyjaciółką pisarza Paula Downsa Colaizzo.
Scenarzysta-reżyser Colaizzo został zainspirowany do napisania tego filmu po tym, jak zamieszkał ze swoją drogą przyjaciółką Brittany O’Neill. Przyjaźniły się na studiach, ale po ich ukończeniu straciły ze sobą kontakt. „Ja potrzebowałem mieszkania, a ona potrzebowała współlokatora. I naprawdę szybko zaczęłyśmy prowadzić głębokie rozmowy o przyjaźni” – powiedziała Colaizzo podczas Q & A po projekcji filmu Brittany Runs a Marathon z Betches Media.
„I właśnie podczas jednej z naszych rozmów postanowiła pójść pobiegać, a ja pomyślałam: Cóż, to jest film”.
Tap here to vote
Nie była imprezowiczką, którą widzicie w filmie…ale nie kochała swojego stylu życia.
Podczas gdy filmowa Brittany wydawała się wychodzić na piwo z przyjaciółmi prawie każdej nocy i nie przejmowała się w najmniejszym stopniu swoją pracą…O’Neill nie była tak lekkomyślna.
„W tamtym czasie prowadziłem firmę teatralną, a taki styl życia sprzyja piciu drinków przed spektaklem, a potem piciu drinków z obsadą. Więc pod koniec nocy wypiłeś wiele drinków i zjadłeś mnóstwo jedzenia BS, takiego jak paluszki z kurczaka,” O’Neill powiedział Women’s Health. „To nie było nietypowe dla dwudziestokilkulatków w Nowym Jorku. Ale to było zdecydowanie niezdrowe i dość niechlujne.”
Decyzja O’Neill o rozpoczęciu biegania była stopniowa.
Podczas gdy w filmie, wizyta Brittany u lekarza jest poniekąd katalizatorem dla jej zmian w stylu życia, w prawdziwym życiu, O’Neill mówi, że nie było jednego momentu, który ją zdeterminował.
„Po prostu czułam, że jestem o wiele bardziej poskładana niż moje ciało. Istniało niedopasowanie między tym, co przedstawiało moje ciało, a tym, jak się czułam. Więc po prostu chciałam coś zmienić” – mówi. „Spędziłam wiele czasu walcząc z samą sobą o to, czy powinnam się zmienić. A potem po prostu zrezygnowałam z decydowania, czy powinnam, czy nie, i po prostu uznałam, że nadszedł czas.” Więc ostatecznie była to bardziej skumulowana decyzja. „Po prostu pomyślałem…dlaczego nie zacząć teraz?”
Brittany cierpiała z powodu jeszcze gorszego urazu IRL.
W filmie, Brittany uświadamia sobie, że jest ranna po przebiegnięciu półmaratonu. Zostaje zdiagnozowana z pęknięciem stresu, i zmuszona do (nieco komicznie) chodzenia z gipsem powietrznym.
O’Neill z drugiej strony, doznała ostrogi kostnej i rozdarcia ścięgna w kostce, które uczyniły ją w zasadzie nieruchomą przez dwa miesiące. „Dopiero dwa lata później byłam w stanie przebiec maraton” – mówi. „Miałam naderwanie ścięgna i ostrogi kostne, które wymagały operacji. Więc zajęło mi to całe dwa lata, aby uzyskać operację, odzyskać zdrowie i zbudować moje mile z powrotem.”
Ta komplikacja uderzyła ją naprawdę mocno. „Mogłam wykorzystać ten czas na naukę języka lub wzmocnienie rdzenia. Ale ja tarzałem się w urazie – to był ogromny krok wstecz dla mnie psychicznie i emocjonalnie.” Mimo to, teraz postrzega to niepowodzenie jako ważną i kluczową część swojej podróży. „Gdybym po prostu zdecydowała się przebiec maraton, a potem to zrobiła, nie sądzę, że zaszłabym tak daleko, jak zaszłam z moim związkiem ze sobą i moim ciałem.”
Dziwna część jest taka, że…Colaizzo faktycznie napisał, że postać Brittany doznała kontuzji zanim stało się to z O’Neill IRL. Freaky!
Postacie Catherine i Seth nie istniały.
Chociaż O’Neill dołączyła do grupy biegowej, aby pomóc jej przejść przez te dłuższe mile (North Brooklyn Runners, dokładnie)…nie było żadnych manifestacji IRL postaci filmowych Catherine (Michaela Watkins) i Seth (Micah Stock).
Czas maratonu Brittany w filmie (3:55:57) był jej dokładnym czasem IRL.
Jednakże O’Neill otrzymała wiele pomocy od biegaczy, których spotkała w grupie. „Tak wielu z nich biegało wcześniej w maratonach, więc byłam w stanie zadać tak wiele pytań i uzyskać wiele porad dotyczących wskazówek i sztuczek”, mówi.
I chociaż nie miała kumpla do biegania jak Seth, Colaizzo przyznaje, że postać jest częściowo inspirowana jego własnym związkiem z O’Neill.
Toksyczna przyjaciółka Brittany, Gretchen, również nie była do końca prawdziwa.
W filmie, Brittany żyje ze swoją influencerką mediów społecznościowych BFF Gretchen (Alice Lee) aż do (spoiler) kluczowego punktu zwrotnego w filmie, kiedy Britany odcina więzi. I chociaż O’Neill nie miała konkretnej przyjaciółki, która zainspirowała tę postać, Gretchen nie jest całkowicie fikcyjna. „Myślę, że jest ona uosobieniem mojego negatywnego sposobu mówienia o sobie i tych okropnych myśli, które mogą krążyć w twojej głowie.”
O’Neill dodaje również, że w tym momencie swojego życia, robiła bilans swoich przyjaźni i zadawała sobie pytanie, czy one ją doceniają i vice versa. „Myślę, że był to sposób na pokazanie, jak powszechne mogą być te toksyczne przyjaźnie”.
Brittany znalazła miłość…tylko nie z Jernem.
Przykro mi donieść, że O’Neill nie zakochała się podczas pracy w domu w swoim prawdziwym życiu. ALE! Znalazła w tym czasie inne zainteresowanie miłosne.
Pamiętasz jak w filmie ona tworzy profil OKCupid? Cóż, jak się okazuje, to właśnie tak poznała swojego (teraz męża!) Jasona. „Spotkaliśmy się w tym samym czasie, w którym spotkali się bohaterowie. W tym samym punkcie podróży”, mówi O’Neill.
I, zabawna historia: „Dziwne, kiedy po raz pierwszy napisałem Jerna, miał na imię Tiger”, mówi Colaizzo. „I jeden z pierwszych razów, kiedy spędziłem czas z Jasonem, jej obecnym mężem, po tym jak zmieniłem imię postaci, miał na sobie koszulkę z tygrysem na niej, zaprojektowaną przez jego przyjaciela Jerna”. Przypadek? Przeznaczenie? Któż to może powiedzieć.
Brittany totalnie dała czadu na swoim maratonie IRL.
Jedną z najbardziej obgryzających paznokcie scen w całym filmie jest ta, w której Brittany dociera do ostatnich kilku mil maratonu i prawie się poddaje. Ale z pomocą jej przyjaciół, którzy ją dopingują, ona przebija się. (Czy ktoś jeszcze szlochał podczas tej części?)
Jednakże w prawdziwym życiu, O’Neill w zasadzie przebiegł maraton marzeń, nie uderzając w żadne ściany. „Miałem najlepszy czas. Byłem po prostu grinning przez cztery godziny. Dwa miliony ludzi wyszło, aby kibicować, więc byłoby sześć osób głęboko krzyczących moje imię, a ja czułem się jak gwiazda rocka”, mówi O’Neill. „A na każdym kilometrze lub dwóch dopingowali mnie przyjaciele. Paul był tam, spotkał mnie w kilku punktach, a potem spotkał się ze mną po.”
Oh i jej czas w filmie: 3:55:57? Tak, to jest dokładny czas, w którym biegła w rzeczywistości. Go, Brittany!
Podczas gdy niektóre postacie, nazwiska i wydarzenia się zmieniły…podróż była w 100 procentach taka sama.
„Emocjonalna podróż jest dokładnie taka sama. Za każdym razem, gdy oglądam ten film, czuję, że dowiaduję się czegoś nowego o sobie i swojej podróży”, mówi O’Neill, zastanawiając się nad swoim portretem w filmie. „Ale nie sądzę, że to całkowicie dlatego, że film jest inspirowany mną – myślę, że to niesamowicie relatywna i osobista historia”.
Brittany Runs A Marathon otwiera się w wybranych kinach w piątek 23 sierpnia.
.