Tegoroczny HP Envy x360 to duża sprawa.
Tradycyjnie linia Envy była środkową opcją HP; to szczebel wyżej od budżetowego Paviliona, ale szczebel niżej od flagowego Spectre. Ten model, którego cena zaczyna się od 699 dolarów, naprawdę zaciera tę ostatnią granicę. To z pewnością najlepszy laptop poniżej 1000 dolarów, jaki można obecnie kupić. Envy x360 z 2020 roku nie tylko wygląda tak ładnie i sprawuje się tak dobrze jak zeszłoroczny Spectre x360 (którego cena zaczyna się od 1099 dolarów), ale korzystanie z niego przypomina korzystanie z kosztującego 1500 dolarów Elite Dragonfly, jednego z najlepszych notebooków biznesowych na rynku.
Dużą część tego stanowi jego procesor. Nowy Envy może być wyposażony w kilka różnych układów AMD Ryzen 4000. Mój egzemplarz recenzencki za 799 dolarów ma Ryzen 5-4500U, wraz z 8 GB pamięci RAM i dyskiem SSD o pojemności 256 GB. (Jest też wyposażony w Wi-Fi 6 i Bluetooth 5.0.)
Sześciordzeniowy 4500U ma konkurować z Core i5 Intela z serii U, ale jego wydajność jest porównywalna z i7. Leci. Podczas codziennego przeglądania i przesyłania strumieniowego, a także dość intensywnej pracy biurowej, która obejmuje około tuzina aplikacji i kart Chrome z okazjonalnym pobieraniem plików, połączeniami Zoom, edycją zdjęć i kopiowaniem plików, wszystko działało płynnie i bez śladu spowolnienia.
Jeszcze większe wrażenie robi zintegrowana grafika Radeon firmy AMD, która radzi sobie z niektórymi grami. Byłem w stanie uruchomić Overwatch w 1080p przy średnio 70fps na Medium i 62fps na High – obie gry były całkiem grywalne. (Klawiatura stawała się jednak niekomfortowo gorąca). Wyniki te są porównywalne z tym, czego można oczekiwać od mniej wydajnego dyskretnego układu GPU, takiego jak GeForce MX150 o mocy 10W. Jak na zintegrowaną grafikę jest to imponujący wynik.
System nie okazał się niestety tak dobrze zoptymalizowany do edycji wideo. Wielokrotnie próbowałem przeprowadzić nasz rutynowy test wideo (polegający na wyeksportowaniu pięciominutowego, 33-sekundowego filmu 4K) z wykorzystaniem akceleracji sprzętowej, a program Adobe Premiere Pro konsekwentnie zawieszał się podczas eksportu. Wyłączenie akceleracji sprzętowej w Premiere i poleganie wyłącznie na oprogramowaniu pozwoliło wykonać zadanie, ale zajęło to godzinę i 15 minut. Jeśli więc musisz pracować z Premiere Pro przy obróbce wideo w podróży, nie kupuj tego komputera (przynajmniej dopóki Adobe nie rozwiąże tego problemu).
To nie tylko układ Envy się wyróżnia; to połączenie układu i obudowy. Przez ostatnie kilka lat procesory AMD były głównie pokarmem dla laptopów budżetowych i średniej klasy. Rzadko można było znaleźć układ AMD w opcji premium (na wzór Thinkpada Carbon firmy Lenovo, HP Spectre czy Swift 5 firmy Acer). To właśnie jest tak ekscytujące w tym laptopie: łączy on procesor Ryzen 4500U z wysokiej klasy konstrukcją, która wygląda i sprawia wrażenie wysokiej klasy.
To najładniej wyglądający Envy, jakiego kiedykolwiek widziałem. W porównaniu z zeszłorocznym modelem, ten ma bardziej elegancki i szykowny wygląd. Duża w tym zasługa wyświetlacza: Envy 2020 ma 88-procentowy stosunek ekranu do obudowy, w porównaniu z 79-procentowym w zeszłorocznym modelu. Dwadzieścia cztery procent zostało pozbawione górnej ramki, a choć HP nie wyeliminowało całkowicie dolnej ramki (co praktycznie udało się Dellowi w najnowszym modelu XPS 13), to jednak udało się odciąć ponad 13 mm. W rezultacie HP udało się upchnąć 13-calowy wyświetlacz na znacznie bardziej kompaktowej powierzchni: obudowa jest o ponad 17 mm krótsza.
Wyświetlacze w laptopach HP klasy średniej wybiły je z parku w ciągu ostatnich kilku lat, a ten Envy nie jest wyjątkiem. 13,3-calowy wyświetlacz 1080p nie ma takiego kontrastu, jaki można zobaczyć w laptopach z wyższej półki, takich jak Spectre, ale z pewnością jest lepszy, niż spodziewałbym się po urządzeniu za 800 dolarów.
HP sprzedaje opcje 300-nit, 400-nit i 1000-nit, które wszystkie mają rozdzielczość 1080p. Możesz chcieć najjaśniejszej konfiguracji, jeśli planujesz pracować na zewnątrz, ale wersja 400-nit, którą testowałem, jest w sam raz do użytku w pomieszczeniach. Kolory są doskonałe, szczegóły wyraźne, a ja nigdy nie miałem problemów z odblaskami, pomimo błyszczącej faktury panelu. Ekran obsługuje także pióro HP MPP2.0, choć na samym laptopie nie ma miejsca, by je przechowywać, gdy nie jest używane. Jedna uwaga: jest to ekran 16:9, więc nie będziesz miał tyle miejsca w pionie do przeglądania stron internetowych i pracy z dokumentami, co w przypadku maszyny 16:10, takiej jak Dell XPS 13 lub laptopa 3:2, takiego jak Surface Book 3. To chyba jedyna wada tego wyświetlacza, jaką mogę mu zarzucić.
Envy nie jest najlżejszym 13-calowym laptopem ważącym 2,9 kg – nie chciałbym go nosić jedną ręką ani używać jako tabletu przez dłuższy czas – ale plusem jest to, że jest dość dobrze zbudowany i solidny. Ekran i obudowa nie wyginają się prawie wcale, a cała aluminiowa obudowa sprawia wrażenie dopracowanej i profesjonalnej. Trzymając go czuje się bardziej jak Dragonfly niż wielu konkurentów ze średniej półki. Od czasu do czasu, gdy próbowałem używać Envy z ekranem odchylonym do tyłu, nieumyślnie przechodził on w tryb tabletu. Nie jest to oczywiście problem nie do przeskoczenia.
Firma dodała kilka skrótów klawiszowych do klawiatury. Istnieją przełączniki kill dla mikrofonu i kamery internetowej. F1 wywołuje wsparcie online Windows 10, F4 przełącza podświetlenie klawiatury, a F12 wyczarowuje HP Command Center, gdzie można dostosować profil termiczny Envy (więcej na ten temat później). Jest tu pewna krzywa uczenia się – kilka razy niechcący zamurowałem mikrofon – ale każdy klawisz ma wskaźnik LED, który pomaga śledzić, co jest włączone, a co wyłączone.
Same klawisze są zarówno twarde jak i ciche, z gładką i wygodną teksturą. Jest to doskonała klawiatura. Ryzykując, że zabrzmi to jak zepsuta płyta, można odnieść wrażenie, że pisze się na niej jak na Ważce.
Jeśli chodzi o porty, mamy gniazdo microSD, dwa USB-A i USB-C (niestety bez Thunderbolt 3). Tak cienkie laptopy z wyższej półki często eliminują porty USB-A, ale HP udało się je wcisnąć dzięki klapowym zawiasom, które zakrywają dolną połowę obudowy. Podoba mi się ten wybór, ponieważ wiele osób wciąż posiada starsze urządzenia peryferyjne, które korzystają z USB-A. W idealnym świecie, biorąc pod uwagę brak Thunderbolt, HDMI znalazłoby się na mojej liście życzeń.
The Envy pochodzi z głośników stereo i Bang & Olufsen audio centrum sterowania. Można tam przełączać się między ustawieniami Muzyka, Film i Głos, jak również ustawieniami korektora dla różnych melodii. Głośniki brzmiały dobrze (jak na głośniki laptopa) i nie przeszkadzało mi to w oglądaniu filmów lub odtwarzaniu Spotify bez podłączania czegokolwiek zewnętrznego. Profil głosowy pomógł nawet ograniczyć niektóre odgłosy z otoczenia podczas rozmów w trybie Zoom.
Jak wspomniano wcześniej, Envy był często ciepły, ale nigdy nie był zauważalnie gorący podczas mojej codziennej pracy biurowej. Tylko podczas gry był nieprzyjemny w dotyku. W Centrum dowodzenia HP można zmienić profil termiczny. Dostępne są ustawienia HP Recommended (zalecane), Comfort (komfortowe) (aby utrzymać chłód) i Quiet (ciche) (aby ograniczyć pracę wentylatorów). Do codziennych zadań korzystałem głównie z ustawienia HP Recommended i choć zazwyczaj słyszałem przytłumione wycie, to wentylatory nie były słyszalne z odległości kilku metrów. (Oczywiście są one dość głośne w trybie Performance, który warto wybrać, aby uzyskać najlepsze wyniki w grach).
Żywotność baterii jest również dobra. Przy jasności około 200 nitów, z zasilaniem i wentylatorami na zalecanym przez HP profilu, średnio około ośmiu godzin na jednym ładowaniu. To powinno wystarczyć na cały dzień pracy i jest dłuższe niż w przypadku najnowszego Spectre x360. (Oczywiście z bardziej wymagającymi zadaniami będzie różnie.)
Na koniec, bloatware jest czasem problemem w laptopach za 1000 dolarów. Urządzenie jest wyposażone w kilka preinstalowanych programów, w tym McAfee, ExpressVPN i Candy Crush, które możesz chcieć wyrzucić, aby zwolnić miejsce w pamięci. Ale, co odświeżające, nie spotkałem się z natrętnymi wyskakującymi okienkami lub innymi irytującymi rzeczami.
Recenzje laptopów budżetowych i ze średniej półki to często pytanie o to, co tracisz za ten niższy punkt cenowy. Wskazałem kilka miejsc, w których Envy nie dorównuje najlepszym laptopom na rynku (ciemniejszy ekran, bardziej chybotliwy zawias, proporcje obrazu, problemy z edycją wideo), ale jedynym powodem, dla którego w ogóle prowadzimy tę dyskusję, jest to, że ten laptop sprawia wrażenie, jakby konkurował z topową linią. Między Envy x360 a innymi laptopami za 800 dolarów nie ma rywalizacji. To jest celowanie w wielką ligę; to jest Spectre.
Tezą tej recenzji jest to, że nie mam prawie żadnych skarg. Jest to znakomity komputer, i to szczerze mówiąc dziwaczne, że kosztuje tylko 800$. Nie kupuj zeszłorocznego Spectre. Kup to.
Fotografia autorstwa Monica Chin / The Verge