Potrzeba bycia innym

Dlaczego potrzeba bycia innym, pytacie? Pozwólcie, że najpierw zacznę od tego, co rozumiem przez bycie innym i moje rozumienie tego.

Gdy mówię, że jesteście inni, to znaczy, że jesteście sobą. Twoje wyobrażenie o sobie nie jest zniekształcone przez innych i jesteś „sobą”. Utożsamiam bycie innym z byciem sobą, ponieważ zakładam, że każdy człowiek na tej planecie jest unikalny i jeśli każda jednostka zacznie być sobą, wszyscy będziemy fundamentalnie „inni”.

Teraz pozwólcie mi wyjaśnić, dlaczego desperacko chcę, aby świat zaczął być inny.

Jak doświadczyłem, kiedy jestem sobą, czuję, że jestem w najlepszej formie. Czuję się bardziej naturalnie, bardziej połączony z moim „wewnętrznym ja”. Kiedy ktoś wokół mnie również jest sobą, czuję, że moje połączenie z nim/nią jest prawdziwe i budowanie zaufania staje się łatwiejsze. Ponadto, kiedy jestem sobą, jestem bardziej zadowolony z tego, co robię. Oczywiście nie mam na myśli tego, że zaczynasz robić to, na co masz ochotę. Istnieje ogromna różnica etyczna i proceduralna pomiędzy byciem sobą a robieniem tego, na co masz ochotę. Możesz mieć ochotę kogoś spoliczkować, ale jeśli zajrzysz w głąb siebie, przekonasz się, że to tylko chwilowe uczucie i nie chcesz go na serio.

https://www.behance.net/gallery/52833201/Clocking-in

Gdy wyobrażam sobie świat, w którym wszyscy są sobą, w powietrzu unosi się zadowolenie. Nikt nie narzeka ani nie obwinia nikogo, ale czuje się lekki i szczęśliwszy. Nikt nie nosi na sobie ciężaru imponowania komuś lub spełniania oczekiwań innych ludzi. Ponownie, nie chcę powiedzieć, że nie trzeba robić specjalnych rzeczy dla swoich bliskich. Chcę tylko skierować moje myśli w kierunku robienia tego, co absolutnie chciałbyś zrobić dla swojej ukochanej osoby, a nie może po prostu próbować zaimponować komuś, aby dostać się do łóżka z nimi lub próbując zaimponować swojemu szefowi powierzchownie tylko po to, aby złapać awans (popularnie znany jako „buttering”).

Chcę tylko, abyśmy pozbyli się „pretensjonalnego” ja i byli naszymi „prawdziwymi” ja. Nikt nie jest fałszywie pozdrawiający lub fałszywie kochający innych tylko po to, aby przedstawić „miłą” osobowość siebie, podczas gdy wewnątrz jest po prostu zazdrosny lub smutny, być może? Kiedy jesteśmy sobą, nasze historie stają się oryginalne i motywujące dla innych. Czujemy się bliżej naszego celu na tej planecie, a każda decyzja jest bardziej wzmacniająca. Myślę, że nadszedł najwyższy czas, abyśmy wszyscy uwierzyli w naszą własną historię i podążali za naszymi instynktami. To jest to, co moim zdaniem może uczynić nas niewytłumaczalnie pięknymi, najbardziej atrakcyjnymi jako istoty ludzkie i pomóc nam spełnić cel, dla którego tu jesteśmy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.