Pożar został wzniecony, gdy w nocy ognisko bez nadzoru wydostało się na roślinność. Dwóch uczestników przyznało się do rozpalenia ogniska, które wymknęło się spod ich kontroli, oraz do używania ogniska bez usunięcia wszystkich łatwopalnych materiałów z jego otoczenia. Jeden z kamperów obudził się w nocy i zobaczył, że Escondido Campground płonie. Po krótkiej próbie ugaszenia ognia, udali się pieszo 2,7 mili do swojego samochodu. Następnie wyjechali przez główną bramę Fort Hunter Liggett, o 3:58 rano, nie zatrzymując się, aby zgłosić pożar. Ogień płonął niewykryty przez dodatkowe 8 i pół godziny, aż turysta idący wzdłuż grzbietu, zobaczył dym z odległości 10 mil i zgłosił go o 12:36 p.m.

Uciekające ognisko pojawiło się, gdy pierścień ogniska nie został oczyszczony z łatwopalnej ściółki i obozowicze poszli spać przy wciąż płonącym ogniu. Płonąca kłoda, która wystawała poza pierścień ogniska, przepaliła się i wpadła do ściółki z liści dębowych otaczających pierścień ogniska. Ściółka leśna zapaliła się i rozprzestrzeniała w ciągu nocy. Ogień płonął przez okres co najmniej 5-6 godzin zanim wydostał się z pola namiotowego. Gdyby pożar został zgłoszony po jego początkowym zapaleniu, zostałby stłumiony i opanowany jeszcze tego samego dnia. Dwa podmioty odpowiedzialne za wywołanie pożaru Indian przyznały się do winy w sądzie federalnym.

.