Szpitale coraz bardziej nalegać, że ciąże niskiego ryzyka osiągnąć 39 tygodni przed lekarze dostarczają dziecko, ale dzieci urodzone po wyborczej indukcji porodu w poprzednich dwóch tygodniach nie gorzej, według nowego badania Houston.
Badania, prowadzone przez Baylor College of Medicine naukowców, wzywa do zakwestionowania przesłanek za teraz szeroko przyjętej kampanii, aby zatrzymać planowanie wczesnych dostaw wyborczych. Takie planowanie, wyśmiewane jako „dzieci na żądanie”, ponieważ jest to zwykle wykonywane dla wygody, było powszechne od około 1990 do 2006.
„Nasze wyniki twierdzą, że może nie być zwiększone ryzyko niekorzystnych wyników noworodków wśród dzieci dostarczonych po wyborczej indukcji w 37 do 38 tygodni,” powiedział dr Jason Salemi, Baylor profesor medycyny rodzinnej i społecznej i główny autor badania. „Przestrzegamy przed ogólnym unikaniem wszystkich planowych indukcji we wczesnym okresie. Każda ciąża jest wyjątkowa.”
Większość szpitali planuje teraz tylko elektywne indukcje w 39 tygodniu lub później, nowa definicja ciąży pełnoobjawowej. Program Medicaid w Teksasie odmawia płatności za „wczesne porody uznawane za niepotrzebne z medycznego punktu widzenia”, chociaż pozwala na ponowne rozpatrzenie sprawy.
Salemi podkreślił, że badanie, opublikowane w środę w czasopiśmie Obstetrics and Gynecology, nie powinno być interpretowane jako wsparcie dla porodów przed 39 tygodniem. Wezwał on do „kontynuowania badań, w oparciu o lepsze dane, w tym, co jest jeszcze stosunkowo nową areną.”
Zauważył, że badanie wykazało gorszy wynik dla wybranych wczesnych porodów cesarskich. Niemowlęta urodzone przez cesarskie cięcie w 37 tygodniu do 38 tygodnia miały 13 procent do 66 procent wyższe ryzyko niekorzystnych wyników, zgodnie z badaniem.
Jeden ekspert powiedział, że różnica w ryzyku między trybami dostawy była najbardziej interesującym odkryciem badania.
„Zgadzam się z ideą, że potrzebujemy więcej badań i bardziej zniuansowane rozmowy o tych sprawach,” powiedział dr Siobhan Dolan, profesor położnictwa klinicznego i ginekologii i zdrowia kobiet w Albert Einstein College of Medicine w Bronx i doradca medyczny do March of Dimes. „W obecnej literaturze nie ma zbyt wielu informacji na temat różnic w ryzyku między porodami pochwowymi i cesarskimi.”
Dolan podkreśliła, że badanie nie powinno wpłynąć na nową politykę szpitali, znaną jako zasada „hard-stop”. Ona przypisała ostatnie ulepszenia w zdrowiu noworodków do polityk.
Polityki, zalecane przez położnictwo i ginekologię oraz grupy zawodowe medycyny płodowej, zostały przyjęte począwszy od 2008 roku. Salemi powiedział, że nigdy nie widział takiego entuzjastycznego i powszechne wdrożenie praktyki poprawy campaign.
Kampania poszła nie tylko postrzeganie, że takie planowanie dostał się spod kontroli, ale badania, które znalazły wyższe ryzyko niekorzystnych wyników w dzieci dostarczonych. Te niekorzystne wyniki obejmowały zwiększone neonatalnej intensywnej terapii przyjęć jednostki, zaburzenia oddychania, sepsa i problemy feeding.
Ale Salemi, epidemiolog, zauważył, że wiele z tych badań były obserwacyjne i małe, często w jednym szpitalu lub HMO. Wiele z nich porównywało indukcje wykonane w 37 do 38 tygodniu z późniejszymi spontanicznymi dostawami, grupą niskiego ryzyka. Twierdził on, że porównanie powinno dotyczyć wczesnych porodów elektywnych i wszystkich porodów pełnoobjawowych, w których wynik pozostaje nieznany, często kończących się porodem spontanicznym, ale czasami powodujących komplikacje.
Salemi i jego koledzy stworzyli bazę danych na podstawie danych z aktów urodzenia i hospitalizacji ponad 675 000 niemowląt z Florydy urodzonych między 1 stycznia 2005 roku a 31 grudnia 2009 roku. Klasyfikując niemowlęta na podstawie czasu i powodu porodu, badanie porównało elektywne indukcje i cesarskie dostawy w 37 do 38 tygodniu z wszystkimi ciążami dostarczonymi w 39 do 40 tygodniu.
Badanie nie wykazało większego ryzyka wystąpienia zaburzeń oddechowych, sepsy, przyjęcia na oddziały intensywnej terapii noworodków lub zgonów u tych, które zostały elektywnie indukowane w 37 do 38 tygodniu.
Salemi powiedział, że kilka poprzednich badań sugerowało podobne wyniki, ale jego jest największym do tej pory.
„Nie mogę przecenić znaczenia otwartej i ciągłej komunikacji między kobietami w ciąży i ich dostawcami usług zdrowotnych, tak aby potencjalne ryzyko i korzyści wszelkich decyzji związanych z ciążą były w pełni zrozumiałe”, powiedział Salemi.
.