Paramount Pictures ma szczęście, że ich nowym prezesem grupy motion picture została Emma Watts, zastępując ustępującego Wycka Godfreya. Nie jest to ogromna niespodzianka, ponieważ łączy się ona ze swoim starym szefem w Twentieth Century Fox, prezesem i dyrektorem generalnym studia Paramount Jimem Gianopulosem, który przejął studio w 2017 roku i lubi opierać się na swoich zaufanych byłych kolegach z Fox, od szefa dystrybucji Chrisa Aronsona do kierownika ds. Relacji prasowych Chrisa Petrikina. (On również ścigał Fox 2000’s Elizabeth Gabler, która poszła do Sony i HarperCollins.)
Rzeczy szły dobrze dla Watts w Fox po 22 latach stałego sukcesu pod mentorami Gianopulos i Tom Rothman (teraz w Sony). Watts jest filmowcem w formie Rothmana, który z pasją wierzy w ludzi i projekty i – jeśli to czyni lepsze filmy – jest gotów podjąć ryzyko i wkurzyć producentów i agentów po drodze.
Popchnęła dramat Ridleya Scotta „Marsjanin” z Mattem Damonem w roli głównej, „Przeminęła dziewczyna” Davida Finchera z Benem Affleckiem i Rosamund Pike w rolach głównych, wsparła iteracje „Planety małp” Matta Reevesa, pomogła uratować przeżywające kłopoty „Bohemian Rhapsody,” rozpoczął serię „The Kingsman” i wspierał nie tylko musical „The Greatest Showman” Hugh Jackmana, ale także „Morderstwo w Orient Expressie” Kennetha Branagha (i nadchodzącą „Śmierć na Nilu”), a także nadchodzącą „West Side Story” Stevena Spielberga.”
Teraz Rupert Murdoch sprzedał Fox do Disneya i jej łupek (i nazwa Fox) został wrzucony do bałaganu zbyt wielu tytułów wydanych w zbyt krótkim czasie. Blokada w połowie marca nastąpiła miesiąc po tym, jak Watts opuściła studio, jej perspektywy na Twentieth Century zostały przyćmione przez marketing i planowanie Disneya oraz jej okrojony przyszły łupek. Błyszczący klejnot Watts, „Ford v Ferrari” ($224 mln na całym świecie), była jej najnowsza współpraca z Jamesem Mangoldem („Wolverine”) i wygrał dwa techniczne Oscary z czterech nominacji do Oscara, w tym Best Picture.
Popularne na IndieWire
Podczas gdy prowadziła Fox jako studio, zostawiła za sobą uwielbianą etykietę Disneya. Jej notatka rezygnacji stwierdził jej potrzebę „dążenie do nowych możliwości.” Disney CEO Robert Iger zostawił jej niewielki wybór po tym, jak wyraził rozczarowanie w jednej rozmowy o zarobkach na wydajność flopów, takich jak komedia akcji „Stuber”, „X-Men” rozdział „Dark Phoenix,” i succès d’estime „Ad Astra”. Idąc dalej, dwa z jej podpisu franczyzy, „X-Men” i R-rated „Deadpool”, były teraz w domenie innej wytwórni – Kevin Feige’s Marvel.
W Disneyu pozostała produkcja Scotta Rudina „The Woman in the Window” z Amy Adams w roli głównej, jak również średniowieczny dramat Scotta „The Last Duel,” z Mattem Damonem, Jodie Comer, Adamem Driverem i Benem Affleckiem, który był na dobrej drodze do premiery 25 grudnia 2020 roku (do czasu pandemii). Dzięki temu, że Akademia przesunęła termin przyznawania Oscarów i datę rozdania nagród (25 kwietnia), Scott ma więcej czasu. Na pokładzie są również cztery sequele „Avatara” Jamesa Camerona na lata 2021, 2023, 2025 i 2027; reżyser przebywa na kwarantannie w Nowej Zelandii, ponieważ wznawia produkcję.
Szefowa Foxa Emma Watts i filmowiec James Mangold na brunchu w dniu otwarcia Telluride.
Anne Thompson
W Disneyu pozostaje również „Free Guy” Shawna Levy’ego, z Ryanem Reynoldsem w roli kasjera bankowego, który dowiaduje się, że jest postacią z gry wideo. Reynolds, który podpisał umowę producencką w Fox w styczniu 2018 roku, obiecał podążać za Watts, gdziekolwiek się zdecyduje.
To dlatego, że Watts jest twardym, opiniotwórczym wykonawcą szczycącym się zarówno silnymi umiejętnościami rozwoju, jak i relacjami z talentami. Ona wie, jak rozwijać komercyjne filmy średniobudżetowe dla kin, a tego właśnie potrzebuje Paramount. Gianopulos nie ma dokąd pójść, tylko w górę, jako słabe studio bez własnej platformy streamingowej. Od 2011 roku, ze względu na brak inwestycji w studio, jego udział w rynku spadł z 19,3 procent do 4,9 procent w 2019 roku.
Podczas zamknięcia kin, Paramount zdecydował się na zbieranie gotówki Netflix zarówno dla „The Lovebirds”, jak i „The Trial of the Chicago 7” Aarona Sorkina, który był przewidziany do wydania we wrześniu. Z kolei najnowszy sequel „Spongeboba” został przeniesiony do siostrzanej firmy CBS All Access. W planie na 2020 rok są jeszcze: „A Quiet Place Part II” (4 września), thriller akcji „Oczy węża” (23 października), a w grudniu dwa duże sequele: „Coming 2 America” z Eddiem Murphym w roli głównej oraz „Top Gun: Maverick” z Tomem Cruise’em w roli głównej. Ósmy film gwiazdy „Mission: Impossible”, zdecydowanie najmocniejszy nadchodzący tytuł Paramountu, nie trafi do 4 listopada 2021 roku.
Watts przyjrzy się dwóm scenariuszom „Transformers” w fazie rozwoju (bez Michaela Baya); ta franczyza przyniosła 4 miliardy dolarów w ciągu pięciu filmów. Jeśli chodzi o inną dużą franczyzę Paramount, pisarz-reżyser Noah Hawley’s wziąć na „Star Trek” nie jest należne do 2022.
Watts może okazać się cenne jako film executive, który wie, jak polegać na ilości treści i różnorodności do prosperowania, od średnich tytułów rynku do tentpoles. Disney poprowadził szarżę w kierunku miliardowych IP od Marvela, Pixara i Lucasfilm (przejmując z powrotem franczyzy Paramount „Iron Man” i „Indiana Jones”). Jednak wraz z postępującą pandemią, rozwojem streamerów i telewizji, partnerstwo pomiędzy studiami i sieciami kinowymi jest pod presją. Słabszym wystawcom grozi bankructwo, a wiele teatrów na całym świecie może zostać zamkniętych. A globalny box office, który wspiera kosztowne studyjne tentpoles może już nie istnieć.