W swojej autobiografii zatytułowanej „I’ll Show You”, Derrick Rose mówi, że nigdy nie miał beefu z Jimmym Butlerem w Chicago Bulls wbrew temu, co mówiły media.
W trakcie sezonu 2015-16, wiele raportów mówiło, że Rose i Butler nie dogadywali się za kulisami i że Butler chciał być psem alfa w Bulls.
Rose zaprzecza tym plotkom w swojej książce i mówi, że nawet raz kupił Butlerowi zegarek za 15 tysięcy dolarów w prezencie, by pokazać swingmanowi, że go wspiera.
Zawsze byłem cool z Jimmym, bez względu na to, co mówili w mediach. Zawsze byłem cool z wszystkimi moimi kolegami z drużyny. Na tym właśnie polega posiadanie kolegów z drużyny. Nigdy nie miałem problemu z Jimmym. Żadnej konfrontacji, żadnej kłótni czy czegokolwiek. W rzeczywistości, kiedy Jimmy miał swoje sprawy z handlem w Minnesocie, zwierzał mi się, a ja mu doradzałem, rozumiałem przez co przechodzi, jak to nie jest w porządku.
Ludzie zawsze chcieli, żeby to było coś między mną a Jimmym w Chicago, chcąc zobaczyć jak się kłócimy…Nie, nic takiego nie było między mną a Jimmym…Pamiętajcie, że kupiłem mu ten zegarek w tamtym czasie z Bulls. Tylko po to, żeby pokazać, „Bracie, nie jestem tym, co oni mówią.” To była lekka miłość do kolegi z drużyny. Myślę, że kosztował jakieś 15 tysięcy dolarów. Kiedy jesteś weteranem, czasami musisz rozpieszczać swoich kolegów z drużyny.
Derrick Rose i Jimmy Butler obaj zdobywali średnio ponad 20.0 punktów na mecz w playoffach 2015 roku, w których Bulls przegrali z LeBronem Jamesem i Cleveland Cavaliers w drugiej rundzie. Duet mógł zrobić razem kilka wielkich rzeczy, ale Bulls postanowili rozstać się z Rose’em po sezonie 2015-16, handlując nim do New York Knicks.
Rose i Butler byli ponownie kolegami z drużyny w Minnesota Timberwolves, gdzie Rose pomógł Butlerowi przebrnąć przez jego trade request.
{{#values}} {{/values}}
{{#isDisplay}} {{/isDisplay}}}{{#isAniviewVideo}} {{/isAniviewVideo}}}{{#isSRVideo}} {{/isSRVideo}}