Co mnie zaniepokoiło w spotkaniu na Facebooku.

Wczoraj miałem okazję spotkać się z niektórymi pracownikami wyższego szczebla w Facebooku, w tym z Markiem Zuckerbergiem i Sheryl Sandberg. Spotkanie było dla mnie bardzo niepokojące – ale nie z powodów, które można by pomyśleć.

Zanim przejdę do rzeczy, ponieważ będę mówić o uprzedzeniach, pozwólcie, że podzielę się trochę o moich. Jestem zapalonym użytkownikiem Facebooka od około 8 lat. Mam 3,2 miliona zwolenników. Konsekwentnie widzę wysokie zaangażowanie na mojej stronie na Facebooku. Zaczęliśmy używać Facebook na żywo platformy wideo streaming i są zachęcani przez wyniki i planuje wykorzystać go więcej. Pracownicy Facebooka zawsze traktowali mnie i moich pracowników uprzejmie. Zostały one reaguje, pomocny i dostępne. Przyszedłem na spotkanie dzisiaj chcąc wierzyć, że Facebook był dobry, jeśli nie doskonały, actor.

Walking z posiedzenia, byłem przekonany, że Facebook zachowuje się odpowiednio i stara się robić to, co właściwe. Byli skromni, otwarci i uważnie słuchali każdego w pokoju.

Więc co mi przeszkadzało?

Zanim odpowiem, pozwól mi dać trochę więcej tła.

Nie jestem ekspertem od danych lub AI lub algorytmów. Gdybym miał cały czas, dane i pieniądze na świecie, nie byłbym w stanie nic z tym zrobić.

Przyjmuję możliwość, że mogą istnieć dowody na to, że Facebook – lub mówiąc jaśniej, ktoś lub nawet wiele osób, które pracują dla Facebooka – mógł zrobić coś, co przechyliło dane wyjściowe w jakiś sposób, aby grać w system. Ale do tej pory, nie widziałem tego dowodu. A my ich szukaliśmy. Są ludzie w mojej firmie, którzy rozumieją te rzeczy o wiele lepiej niż ja i nie widzieli tych dowodów.

Jak przypomnieć, cała ta kontrowersja rozpoczęła się, gdy jeden były członek zespołu Trending – jeden – twierdził, że Facebookook był tłumienie konserwatywnych głosów.

Teraz chcę być bardzo jasne w tym punkcie. Ta sprawa, sprawa Trending Topics, powód, dla którego powinniśmy być wściekli, jest stosunkowo nowym produktem, który Facebook chętnie przyznaje, że jest daleki od doskonałości. Być może później zagłębimy się w szczegóły dotyczące wielu produktów i tego, jak każdy z nich MOŻE być dotknięty nieświadomym uprzedzeniem – i jak Trending topics w szczególności MOŻE być podatny na manipulację – ale powodem, dla którego poszedłem do Facebooka nie było to, aby dowiedzieć się, czy był to mały problem, ale aby zobaczyć, czy był to prawdziwy problem. Odgórna inicjatywa kierownictwa, mająca na celu marginalizację konserwatywnych głosów. Możemy, i będziemy, dyskutować o zaletach niektórych skarg przeciwko Facebookowi, ale moim zdaniem, nie ma dowodów na odgórną inicjatywę mającą na celu uciszenie konserwatywnych głosów.

Nawet jeśli niektórzy pracownicy chcieliby to zrobić, byłoby to naprawdę trudne. It does not seem reasonable to me (or the President of my company who is far more technical then I am) that this bias could have the impact some claim unless it comes from the top. Tylko kilku złych aktorów nie może poruszyć igły w znaczący sposób.

Nie wiem z wierzchołka mojej głowy, ilu pracowników ma Facebook, ale jest to o wiele więcej niż jeden. Wiem, że mają 1,6 miliarda użytkowników, i że obsługa tych użytkowników nie może być łatwa. Aby zapewnić każdemu użytkownikowi ma doświadczenie nadzieję na nie jest łatwe zadanie, ale to, co widziałem na Facebooku był zespół ludzi, którzy próbowali.

Więc, dlaczego Facebook trzymał spotkanie w ogóle, jeśli nie robią nic złego? Czy oni po prostu szukają przykrywki? Czy to jest teatr kabuki? Czy jestem głupkiem?

Może, ale nazywano mnie gorzej. Jeśli dowiem się, że jest coś więcej w tej historii, wysadzę ich w powietrze – ale nie sądzę, że tak jest.

Dlaczego?

To jest to, co usłyszałem wczoraj:

W kraju, który jest głęboko podzielony, największa i najważniejsza firma w interakcjach międzyludzkich i konsumpcji treści zobaczyła ruch konserwatywny w wrzawie z powodu JEDNEJ osoby, czyniąc JEDNO oskarżenie, przeciwko JEDNEMU z ich produktów. Jedna historia i widły wyszły na wierzch. Teraz to jest coś my konserwatyści są przyzwyczajeni do, ale nie tak bardzo dla tych na lewo.

Sure, celem spotkania wczoraj było uspokoić gniewne głosy, przynajmniej do pewnego stopnia. Skorzystali z okazji, aby wyjaśnić nam szczegóły swoich produktów i jak naprawdę nie mogą być świadomie stronniczy, choć przyznali, że nieświadome stronniczość może wkradać się. Ale dla mnie, celem spotkania z punktu widzenia Facebooka było uznanie, że jeśli jedna historia i jedno oskarżenie może wydobyć widły, bardziej fundamentalnym problemem do rozwiązania jest brak zaufania.

Konserwatywne media, które zostały uruchomione jako reakcja na nieodłączną stronniczość w mediach głównego nurtu, nie ufa nikomu spoza naszego kręgu. Do diabła, nie ufamy nawet ludziom wewnątrz naszego kręgu. Więc to zrozumiałe, że wyjazd do Doliny Krzemowej, dla wielu konserwatystów, jest jak wyjazd na terytorium wroga.

Dolina Krzemowa jest liberalna, nie trochę liberalna, bardzo liberalna. Na przykład, wczoraj jadłem lunch z bardzo prominentnym przedsiębiorcą z Doliny Krzemowej, który przekazuje datki na rzecz Demokratów. Jeśli wierzyć internetowi, przekazał $250,000 na Obama Super PAC. A kiedy on (lub ktoś inny z jego zespołu?) opisywał San Francisco, określił je jako „skłaniające się ku lewicy”. Konserwatyści widzą San Francisco jako spadające z klifu na lewo.

Ta różnica w postrzeganiu jest ogromna.

Rozumiem, dlaczego konserwatyści są podejrzliwi wobec Doliny Krzemowej. Można się tam poczuć jak w mediach głównego nurtu. Ale wielokrotnie mówiłem, że w Dolinie Krzemowej czuję się jak w domu. Uwielbiam tę energię. Są to ludzie, którzy chcą wprowadzać innowacje i zakłócenia, chcą, aby rząd przestał regulować ich działalność, chcą, aby małe firmy odniosły sukces, cenią osobistą odpowiedzialność, itd. Dlaczego są liberalni? Nie wiem, ale ogólnie rzecz biorąc, nie są to postępowcy, przynajmniej nie ci, z którymi się dzisiaj spotkałem (choć jestem pewien, że było ich kilku).

Więc, jako ogólna zasada, nie ufamy im. A przy jednej historii konserwatyści powiedzieli Facebookowi: „W banku zaufania nie ma już nic. Nie ma żadnej dobrej woli. Musieliście nas oszukiwać przez cały ten czas.”

Wiem, że będę gnojony przez ludzi za moje stanowisko w tej sprawie. Zostanę nazwany sprzedawczykiem. Zostanę oskarżony o branie pieniędzy lub płaszczenie się ze strachu przed zemstą. (Oczywiście, gdybym wziął drugą stronę – że Facebook naprawdę był na zewnątrz, aby nas wkręcić, byłbym również nazywany nazwami. No cóż, nazywam to tak, jak widzę.)

Co więc przeszkadzało mi w spotkaniu z Facebookiem?

Siedziałem na spotkaniu, które dla mnie wyglądało jak spotkanie Tęczowej Koalicji, na które ludzie (nie ja) przyszli z listą żądań.

Rozejrzałem się po sali, usłyszałem skargi, wysłuchałem perspektyw i ani jedna osoba w sali nie podzieliła się dowodami jakiegokolwiek wykroczenia. Może mieli jakieś, ale nie zostały one udostępnione. Rozmawiali o tym, jak organiczny zasięg Facebooka i zmiany w algorytmach wpłynęły na ich biznes. Jednocześnie przyznawali, że Huffington Post zmaga się z tymi samymi problemami. Słyszałam, jak ludzie dyskutowali o standardach społeczności, zamykaniu stron, usuwaniu postów – i wierzę, że tak się dzieje i jest to coś, co Facebook mógłby zrobić lepiej, i mam nadzieję, że to zrobi – ale nie byliśmy tam z tego powodu. Byliśmy tam z powodu tego JEDNEGO oskarżenia na Trending Topics.

Siedziałam tam rozglądając się i słyszałam takie rzeczy jak:

1) Facebook ma bardzo liberalną siłę roboczą. Czy Facebook brał pod uwagę różnorodność w swojej praktyce zatrudniania? W kraju jest 2% mormonów. Może firma Facebooka powinna lepiej odzwierciedlać tę rzeczywistość.

2) Może Facebook powinien rozważyć sześciomiesięczny program szkoleniowy, aby pomóc swoim stronniczym i liberalnym pracownikom zrozumieć i uszanować konserwatywne opinie i wartości.

3) Musimy zobaczyć mocne i konkretne kroki, aby naprawić to zło.

To było jak akcja afirmatywna dla konserwatystów. Kiedy konserwatyści zaczęli domagać się parytetów ORAZ szkoleń z różnorodności ORAZ mniejszej ilości ludzi z Ivy League Colleges.

Siedziałem tam, rozglądając się po pokoju po „naszej stronie”, zastanawiając się, „Kim jesteśmy?”. Kim jestem ja? Chcę być bardzo jasny – nie odnoszę się do każdej osoby w pokoju. Było tam prawdopodobnie 25-30 osób i wielu z nich, jak sądzę, czuło się podobnie jak ja. Ale ogólny tenor, dla mnie, czuł się jak proces czarownic z Salem: 'Facebook, musisz przyznać, że nas wkręcasz, bo jeśli nie, to dowodzi, że nas wkręcasz.’

Co się z nami stało? Kiedy staliśmy się nimi? Kiedy staliśmy się ludźmi, którzy żądają, aby Oscary dodawały czarnych aktorów w oparciu o rasę?

Ktoś zrobił dobry punkt na spotkaniu. Samo zaproszenie od Facebooka jest oszałamiające. Konserwatywne głosy są rzadko, jeśli w ogóle, zapraszane do stołu na otwarty dialog.

Czy Twitter, Google lub jakikolwiek inny gigant z Doliny Krzemowej zaprosił konserwatystów, by przemówili, by zrozumieli, co czujemy i widzimy? Czy jakakolwiek inna firma lub podmiot powiedział: „Tak, wielu naszych pracowników jest liberalnych, wielu z nas was nie rozumie, ale naszym celem jest bycie otwartą platformą, gdzie WSZYSTKIE idee (z ograniczeniami dotyczącymi nienawiści i nadużyć, etc.) są mile widziane? Czy jakakolwiek inna organizacja z 1,6 miliardami użytkowników przyznała, że choć ich podstawowe wartości są przeciwne do naszych, to odcięcie segmentu populacji jest złym interesem?

Mark Zuckerberg naprawdę zaimponował mi swoim sposobem bycia, umiejętnością zarządzania salą, przemyśleniami, bezpośredniością i tym, co wydawało się być jego szczerym pragnieniem „połączenia świata”. Zapytałem go, czy Facebook, teraz lub w przyszłości, będzie otwartą platformą do dzielenia się wszystkimi pomysłami, czy też kuratorem treści? Kiedy zadałem to pytanie, powiedziałem mu, że popieram jego prawo do wyboru dowolnego kierunku. Są prywatną firmą z inwestorami, którzy mogą zdecydować, co jest dla nich dobre. Mogą zdecydować, co jest słuszne w oparciu o zyski lub w oparciu o interesy, zasady lub sprawiedliwość społeczną. Mam nadzieję, że chcą być otwarci, ale będę walczyć o ich prawo do bycia tym, kim chcą być, nawet jeśli nie podoba mi się ich decyzja. Bez wahania, z jasnością i odwagą, Mark powiedział, że jest tylko jeden Facebook i jedna droga naprzód: „Jesteśmy otwartą platformą.”

Poszedł do dyskusji, że są one dalekie od doskonałości, że są one zawsze pracuje nad algorytmami, poprawa newsfeed, doświadczenia użytkownika, itp. Cel jednak był bardzo jasny – być otwartą platformą. Kiedy spojrzałem w oczy jemu i jego zespołowi, uwierzyłem mu i uwierzyłem im. Mam nadzieję, że nie jestem udowodnione wrong.

Jak ja kwadrat to z innymi oskarżeniami od ludzi i organizacji, które szanuję jak CPAC i Matt Schlapp? Nie mogę. Nie wiem, co CPAC doświadczył, i nie wiem, czy mają rację, czy nie. Widziałem skargę Stevena Crowdera i nie mam innej odpowiedzi niż ta, że kocham Stevena i mam nadzieję, że dostanie satysfakcję, na którą zasługuje. Rozmawiałem z innymi osobami, które złożyły podobne skargi jak CPAC. Jak mogę pogodzić te skargi? I can’t.

Może pewnego dnia, może pewnego dnia wkrótce, będę w stanie zsyntetyzować te dwie przeciwstawne perspektywy. Może jedna strona pokaże solidne dowody lub dymiący pistolet. Ale do tego czasu, w oparciu o nasze badania i moje osobiste doświadczenia z Facebookiem, wierzę, że działają w dobrej wierze i dzielą pewne bardzo głębokie, fundamentalne zasady z ludźmi, którzy wierzą w zasady wolności i wolności słowa.

Czytaj więcej na mojej stronie internetowej: www.GlennBeck.com.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.